Zarzucać Sienkiewiczowi rasizm mogą jedynie idioci, których skądinąd mamy wysyp
Katarzyna Fiołek, nauczycielka z Sochaczewa, po trzech dniach zbierania podpisów pod petycją do ministra edukacji narodowej z żądaniem usunięcia z listy lektur rasistowskiej, jej zdaniem, powieści Henryka Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy” zakończyła akcję. „Otworzyłam rano skrzynkę – opowiadała – i zobaczyłam stos wiadomości z wyzwiskami. Mam dość. Nie będę umierać za Sienkiewicza”. Udało się jej zebrać 1903 podpisy; nie dowiedzieliśmy się, jak duży był ów „stos” z rzekomymi inwektywami sprowadzającymi się – jak można sądzić – do zdumienia, że to polonistka ujawnia podobne cenzorskie zapędy i udzielania pani Fiołek rady, by dała spokój z nauczaniem.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.