Kampania prezydencka dobiega końca. Czyja była pana zdaniem najlepsza?
Dariusz Matecki: Prezydent Andrzej Duda prowadził kampanię przez pięć lat, ludzie nie oceniają go przez pryzmat kilku ostatnich miesięcy kampanii wyborczej, ale przez dokonania całej prezydentury. W tej perspektywie nie ma sobie równych, ponieważ dotrzymał większość swoich zobowiązań wyborczych.
Jak na jego tle wypada Rafał Trzaskowski?
Rafał Trzaskowski w czasie swojej dotychczasowej działalności jako prezydent Warszawy nie dotrzymał 72 z 77 obietnic, jakie złożył podczas kampanii przed wyborami samorządowymi w 2018 r. Prezydent Andrzej Duda razem z rządem Zjednoczonej Prawicy przeprowadził w Polsce wiele reform, z których dziś korzystają polskie rodziny - nie tylko wprowadził niedostępne dotychczas w Polsce pakiety socjalne dla rodziców, niepełnosprawnych, seniorów, ale również razem z rządem doprowadził do zmniejszenia podatków, w tym likwidacji podatku dochodowego dla osób młodych.
Na arenie międzynarodowej prezydent pokazał, że Polskę stać na prowadzenie suwerennej polityki zagranicznej, iż Polska może odzyskiwać pieniądze od Gazpromu, a nie mu je oddawać. Możemy mieć swoje lotnisko obsługujące Europę Środkową, bez względu na to, że podobnych rozmiarów lotnisko jest w Berlinie. Polska może zrealizować przekop Mierzei Wiślanej bez oglądania się na Rosję i finansowane przez Niemców organizacje pseudoekologiczne. Dzięki Andrzejowi Dudzie nie musimy się godzić na Nord Stream 2, a możemy zrealizować Baltic Pipe. Możemy zwiększać obronność kraju dzięki stacjonowaniu na naszym terenie sojuszniczych wojsk amerykańskich.
Skoro wyłonił pan faworyta kampanii, to ktoś musiał ją przegrać. Kto?
Platforma Obywatelska, która na sztandarach ma walkę o prawa o kobiet, a swoją kandydatkę Małgorzatę Kidawę-Błońską potraktowali w sposób obrzydliwy, całkowicie ją poniżając. Scena ze wspólnej konferencji Kidawy-Błońskiej i Trzaskowskiego przejdzie do historii jako przykład na całkowity brak kindersztuby względem starszej kobiety...
Jakie znaczenie dla Polaków mają nadchodzące wybory?
Zdecydujemy, w którą stronę ma pójść Polska - czy idziemy w stronę Europy Ojczyzn, w której utrzymamy autonomię jako państwa narodowe, oparte na własnych tradycjach, czy wybierzemy państwo - Unię Europejską, w której unijni komisarze będą decydować, jakie drzewo na terenie Polski możemy wyciąć, czy jak mamy reformować nasze sądownictwo. Przypomnę, że Rafał Trzaskowski był jednym ze współautorów rezolucji przeciwko Polsce, a posłowie Platformy Obywatelskiej w sposób ciągły fałszywie przedstawiają wizerunek Polski na arenie międzynarodowej, jedynie dla osiągnięcia własnych korzyści politycznych. W tych wyborach zdecydujemy, czy chcemy Polskę opartą na katolickich korzeniach, czy ma przez nią przejechać walec politycznej poprawności, po którym zostanie edukacja seksualna przedszkolaków, marsze LGBT pod patronatem Prezydenta RP i szkolenia Antify za publiczne pieniądze. Rafał Trzaskowski jako wychowanek fundacji Sorosa i Bronisława Geremka reprezentuje wszystkie te antywartości, które są mi najbardziej obce i które w moim odczuciu są najbardziej groźne dla Polski.
Jeżeli dojdzie do II tury wyborów, to jakiego wyniku dla Andrzeja Dudy pan się spodziewa?
Nie będzie II tury. Andrzej Duda wygra w pierwszej turze.
Jest pan przekonany? Nie obawia się pan scenariusza z 2015 roku, gdy Bronisław Komorowski także był pewniakiem a finalnie przegrał?
Nie. Żaden prezydent III RP nie zrobił aż tak wiele dla Polaków w ciągu swojej kadencji jak Andrzej Duda.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.