Ekspert: W końcówce kampanii wzrost poparcia Trzaskowskiego wyraźnie się zatrzymał

Ekspert: W końcówce kampanii wzrost poparcia Trzaskowskiego wyraźnie się zatrzymał

Dodano: 
Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski podczas uroczystości w Warszawie
Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski podczas uroczystości w Warszawie Źródło:PAP / Paweł Supernak
Jeszcze niedawno wydarzeniem było dobre wejście Trzaskowskiego, którego pojawienie się było dużym zaskoczeniem także dla sztabowców Andrzeja Dudy i samego prezydenta. I od kilku dni widać, że Rafał Trzaskowski się zatrzymał. To znaczy jego poparcie nie przekracza 30 proc. A znów poparcie prezydenta Andrzeja Dudy nie spada poniżej 41, 42 proc. Po wizycie u Donalda Trumpa w USA kampania Andrzeja Dudy nabrała jeszcze rozpędu. Widać, że jest nawet w sztabie prezydenta cicha nadzieja wygraną w pierwszej turze – mówi portalowi DoRzeczy.pl dr Andrzej Anusz, politolog, Instytut Piłsudskiego.

Jak podsumowałby Pan tę kończącą się właśnie kampanię przed pierwszą turą?

Dr Andrzej Anusz: Była to kampania wyjątkowa. Po pierwsze – toczyła się bardzo długo. Przecież niektórzy kandydaci zaczęli już zabiegać o głosy w listopadzie. Mamy koniec czerwca. Obfitowała też w bardzo poważne zwroty akcji. Najpierw, do momentu wybuchu epidemii toczyła się normalnie, tak, jak do tego przywykliśmy w poprzednich latach. Później, gdy ogłoszono pandemię, był lockdown, mieliśmy zupełnie inny sposób komunikowania się między ludźmi, a także samych kandydatów z wyborcami. Były dwa wydarzenia bez precedensu – najpierw ostry konflikt wokół terminu i trybu wyborów, który zaowocował zmianą tego terminu. I potem wymianę kandydata głównej partii opozycyjnej, gdzie Rafał Trzaskowski zastąpił Małgorzatę Kidawę-Błońską. To wydarzenie wyjątkowe w skali międzynarodowej. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że w gruncie rzeczy jest jedna rzecz, która się nie bardzo zmienia – to dość stałe preferencje Polaków, którzy są przywiązani do swoich wyborów politycznych.

No nie, Małgorzata Kidawa-Błońska w sondażach dołowała, a gdy zastąpił ją Rafał Trzaskowski, notuje dużo lepsze wyniki…

Ale proszę zwrócić uwagę, że to dołowanie Kidawy-Błońskiej miało miejsce w trakcie pandemii, w momencie zupełnie wyjątkowym. W tym momencie notowania kandydatów poszczególnych ugrupowań wróciły do „normy”, czyli stanu sprzed epidemii. To właśnie pokazuje jak bardzo Polacy są przywiązani do własnych wyborów politycznych, co umacnia jeszcze fakt, że wybory parlamentarne były jesienią ubiegłego roku.

Pojawił się jednak Szymon Hołownia, który jest w polityce postacią nową?

Tak, pojawił się zupełnie nowy kandydat, ale to też potwierdzenie tego, co było w ostatnich latach – w każdych wyborach pojawia się ktoś nowy. Był Janusz Palikot, pięć lat temu Paweł Kukiz. W przeszłości można znaleźć przykładów więcej. Oczywiście istotne jest pytanie, jak wypadnie Hołownia ostatecznie i przede wszystkim, czy zbuduje własną siłę polityczną. Bo jeśli zbuduje, to będzie ona miała duży wpływ na scenę polityczną w Polsce.

Co mówią nam o tej kampanii ostatnie dni, czy coś nas może jeszcze tutaj zaskoczyć?

Jeszcze niedawno wydarzeniem było dobre wejście Trzaskowskiego, którego pojawienie się było dużym zaskoczeniem także dla sztabowców Andrzeja Dudy i samego prezydenta. I od kilku dni widać, że Rafał Trzaskowski się zatrzymał. To znaczy jego poparcie nie przekracza 30 proc. A znów poparcie prezydenta Andrzeja Dudy nie spada poniżej 41, 42 proc. Po wizycie u Donalda Trumpa w USA kampania Andrzeja Dudy nabrała jeszcze rozpędu. Widać, że jest nawet w sztabie prezydenta cicha nadzieja wygraną w pierwszej turze.

Nadzieja ta jest realna?

Na pewno prezydent na wizycie w USA mocno zyska, nawet może to być kilka procent dziś niewidocznych w sondażach. Czy będzie to jednak na tyle dużo, by przekroczyć próg 50 proc.? Tu mam jednak pewne wątpliwości, na pewno będzie to bardzo trudne.

Czytaj też:
Lisicki: To może być falstart Trzaskowskiego

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także