Zgodnie z decyzją sądu, Sebastian Kościelnik jest winny nieumyślnego spowodowania wypadku i w związku z tym musi zapłacić nawiązkę w wysokości tysiąca złotych na rzecz dwojga poszkodowanych – b. premier i funkcjonariusza BOR.
Adwokat Kościelnika już zapowiedział apelację od wyroku.
Przypomnijmy, do wypadku z udziałem Beaty Szydło doszło w lutym 2017 r. w Oświęcimiu. Po zderzeniu rządowego samochodu z seicento ówczesna premier trafiła do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, gdzie przeszła rehabilitację. W szpitalu premier przebywała przez tydzień.
We wrześniu 2019 r. biegli orzekli, że za spowodowanie kolizji odpowiada kierowca fiata, Sebastian Kościelnik, 21-latek nigdy nie przyznał się do winy.
Czytaj też:
Inicjatywa Wolne Sądy publikuje spot. Uderza w prezydenta i PiSCzytaj też:
Kaczyński przegrał w sądzie. Musi przeprosić SikorskiegoCzytaj też:
Szydło reaguje na publikację "Faktu": Znowu bezczelne kłamstwo