Nowak usłyszał zarzuty. Broni go kolega z rządu Tuska

Nowak usłyszał zarzuty. Broni go kolega z rządu Tuska

Dodano: 
Warszawa, 22.10.2013. Ówczesny premier Donald Tusk (L) i ówczesny minister transportu, budownictwa i gospodarki wodnej Sławomir Nowak.
Warszawa, 22.10.2013. Ówczesny premier Donald Tusk (L) i ówczesny minister transportu, budownictwa i gospodarki wodnej Sławomir Nowak. Źródło: PAP / Rafał Guz
Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła Sławomirowi Nowakowi zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. W związku ze sprawą... prokuraturę skrytykował były kolega Nowaka z rządu – Bartłomiej Sienkiewicz.

Bartłomiej Sienkiewicz był w latach 2013-2014 ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Donalda Tuska. Polityk na Twitterze broni swojego kolegi – Sławomira Nowaka, byłego ministra transportu, również w rządzie Tuska.

Dzisiaj rano Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła Nowakowi zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. Zarzuty usłyszały także dwie inne osoby zatrzymane razem z politykiem.

W zarzuty nie wierzy jednak Sienkiewicz, który komentując doniesienia prokuratury, broni dawnego kolegi.

twitter

W sprawie Sławomira Nowaka wiarygodność polskiej prokuratury pod Zbigniewem Ziobro i CBA pod Mariuszem Kamińskim jest zerowa – tłumaczy Sienkiewicz.

Nie lepiej wygląda wiarygodność organów ukraińskich – w kraju słynącym z korupcji pierwszym oskarżonym członkiem poprzedniego rządu jest Polak? Nic się tu kupy nie trzyma – dodaje polityk.

Prokuratura o zarzutach wobec Nowaka

Tymczasem prokuratura przedstawiła długą listę zarzutów wobec dawnego ministra. Były polityk PO jest podejrzany o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy pochodzących z tego przestępstwa. "W jego efekcie uzyskał ponad 1 300 000 złotych" – czytamy w komunikacie prokuratury.

"Z obszernego materiału dowodowego wynika, że Sławomir N., jako szef ukraińskiej państwowej agencji drogowej Ukrawtodor żądał udzielania mu korzyści majątkowych i osobistych w zamian za decyzje o przyznawaniu prywatnym firmom zleceń w zakresie zamówień publicznych. Decyzje dotyczyły m.in. kontraktów na budowę i remonty dróg na Ukrainie oraz nadzoru nad realizacją już zawartych umów" – napisano w oświadczeniu.

Spółki na Cyprze

Według śledczych korzyści majątkowe od firm, które zdobywały zlecenia od Ukrawtodoru w efekcie przestępstw korupcyjnych, były przekazywane w gotówce albo za pośrednictwem założonych na polecenie Nowaka spółek zarejestrowanych na Cyprze i w Polsce.

"Kontrahenci Ukrawtodoru dokonywali wpłat na rzecz kontrolowanych przez Sławomira N. spółek m.in. pod pozorem zapłaty za usługi consultingowe, które w rzeczywistości nie były wykonywane, a także pod pozorem zwiększenia kapitału zakładowego tych spółek. Wpłacane środki następnie były rozdysponowane przez Sławomira N." – czytamy w komunikacie.

Obrazy za 56 tys. zł

Prokuratorzy ustalili, że w wyniku przestępczego procederu były polityk PO uzyskał ponad 1,3 mln zł. Część kwoty miała posłużyć do zakupu przez podstawioną osobę samochodu marki Range Rover Velar za 310 tys. zł i obrazów za prawie 56 tys. zł.

"Jak ustalono w śledztwie, w korupcyjny proceder była zaangażowana grupa przestępcza zorganizowana i kierowana przez Sławomira N., wśród nich podlegli mu pracownicy Ukrawtodoru oraz zatrzymani w Polsce Dariusz Z. i Jacek P. Były minister rozdzielał między nich zadania, polegające m.in. na kontaktach z przedstawicielami firm ubiegających się o zamówienia, przyjmowaniu gotówki oraz ukrywaniu przestępczego pochodzenia pieniędzy" – informuje warszawska prokuratura.

Podżeganie lekarza

Dariusz Z. i Jacek P. usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy oraz przyjmowania korzyści majątkowych. Sławomir Nowak jest dodatkowo podejrzany o podżeganie lekarza z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie do wystawienia mu zaświadczeń lekarskich, którymi zamierzał posłużyć się do usprawiedliwienia swojej nieobecność w pracy na Ukrainie.

Zarzuty dotyczą okresu od października 2016 roku do września 2019 roku, gdy Nowak kierował ukraińską Państwową Służbą Dróg Samochodowych – Ukrawtodor.

Czytaj też:
Był ministrem w rządzie Tuska. Nowak doprowadzony do prokuratury, usłyszał zarzuty
Czytaj też:
Dziennikarz zapytał Sławomira N., czy czuje się winny. Jest odpowiedź

Źródło: Twitter / TVP Info/Prokuratura
Czytaj także