"Rozliczenia już trwają" – wyrokuje Terlecki w swoim artykule opublikowanym na łamach Tygodnika Nowohuckiego "Głos". Zdaniem wicemarszałka Borys Budka "nie obroni się przed krytyką", a z kolei Rafał Trzaskowski jest "polityczną wydmuszką, bez własnych poglądów". Terlecki twierdzi, że były kandydat PO w wyborach nie nadaje się na lidera z prawdziwego zdarzenia.
Polityk PiS jest przekonany, że z Platformy niedługo zaczną odchodzić działacze rozczarowani ostatnią porażką wyborczą. "Ostatnią bronią są samorządy, ale gdy one zorientują się, że szyld Platformy nie służy w relacjach z rządem, odpłyną jeszcze przed lokalnymi wyborami" – przewiduje.
facebook
Terlecki stwierdza, że teoretycznie Lewica powinna walczyć o elektorat PO, ale jej fatalny wynik wyborczy spowodował, że koalicja najpewniej niedługo podzieli się kilka partii, które nie przekroczą progu wyborczego w 2023 roku.
"Być może Lewicę wchłonie jakaś polska podróbka „zielonych”, tak jak to się dzieje na Zachodzie. Czy jednak działacze SLD poważnie potraktują takie „ekologiczne” postulaty, jak zakaz używania samochodów czy likwidacja połączeń lotniczych?" – zastanawia się wicemarszałek.
Czytaj też:
Trzaskowski melduje wykonanie zadania
Czytaj też:
Komu zagraża ruch Hołowni? Te wyniki nie pozostawiają złudzeń