Rafał Trzaskowski nie przybędzie na zaprzysiężenie Andrzeja Dudy na urząd prezydenta RP, które odbędzie się 6 sierpnia w Sejmie. Tym samym dołączył do grupy polityków opozycji, którzy zrezygnowali z udziału w tej uroczystości. Również część byłych prezydentów oraz premierów m.in. Lech Wałęsa, Bronisław Komorowski oraz Leszek Miller i Marek Belka zapowiedzieli, że nie pojawią się w najbliższy czwartek w Sejmie.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej prezydent stolicy tłumaczył się, że tego dnia nie będzie go w Warszawie.
Redaktor naczelny tygodnika Newsweek, Tomasz Lis nie jest przekonany, czy Rafał Trzaskowski podjął w tej sprawie dobrą decyzję, choć jak napisał "absolutnie rozumie" jego postępowanie. Nie omieszkał również wyrazić swojego krytycznego stosunku do całej uroczystości, nazywając ją "zakrzywoprzysiężeniem".
"Rafał Trzaskowski nie przyjdzie na zakrzywoprzysiężenie Dudy. Absolutnie rozumiem, choć mam wątpliwości czy to decyzja słuszna" – napisał na swoim profilu na Twitterze.
Zgodnie z postanowieniem Marszałek Sejmu Elżbiety Witek zaprzysiężenie Andrzeja Dudy na drugą kadencję na urząd prezydenta RP odbędzie się 6 sierpnia w budynku Sejmu. Prezydent złoży ślubowanie przed Zgromadzeniem Narodowym.
Czytaj też:
Wesela ogniskami koronawirusa? Wiceminister mówi, co dalej