"Pamięć pierwszego września nie jest własnością PiS. Nazistowskie kule nie rozróżniały, czy ktoś jest lewicowy, czy prawicowy. Wierzący, czy niewierzący. Poglądy nie miały znaczenia, mordowano jak leci. Wyciągnijmy z tego wreszcie wnioski. Albo będziemy razem, albo nas nie będzie" – napisał Hołownia na Twitterze.
Wpis byłego kandydata na prezydenta i lidera ruchu Polska 2050 spotkał się z lawiną komentarzy. Część internautów wypomniała Hołowni, że użył sformułowania "nazistowskie" zamiast "niemieckie".
"Panie Szymonie, kule były niemieckie. Pochodziły od niemieckich nazistów, proszę o tym pamiętać", "Nie naziści czy faszyści tylko Niemcy napadli na Polskę, strzelali do Polaków i stworzyli niemieckie obozy zagłady. Jak już to pojmiesz to się odezwij", "Naziści nie przylecieli z kosmosu, to byli przeważnie Niemcy" – brzmią komentarze, jakie pojawiły się pod tweetem Hołowni.
Na jego odpowiedź nie trzeba było długo czekać. "Komentarze pod ostatnim twittem boleśnie ilustrują to, co w nim napisałem. Upamiętniamy dziś jedną z największych tragedii, jaka wydarzyła się w dziejach Polski. Dla was to jest moment, żeby skakać do gardła? Bo nazwałem niemieckich zbrodniarzy nazistami?" – napisał Hołownia.