Nie milkną echa głosowania w sprawie depenalizacji aborcji. W głosowaniu niemal wszyscy politycy PSL-u byli przeciw. Projekt z kolei poparła Polska 2050. Michał Kobosko w rozmowie z Radio Zet zaznacza, że trudno mu się tłumaczyć za PSL, podkreślając, że ani w umowie koalicyjnej, ani w umowie Trzeciej Drogi nie ma zawartych kwestii światopoglądowych. Kobosko podkreśla, że politycznego rozwodu nie będzie.
– Nie widzę takiego powodu dziś, w drugiej połowie lipca tego roku, kiedy przed nami nie ma żadnej kampanii w najbliższych miesiącach. Pytanie, jaki byłby sens, logika, żeby ogłaszać rozstanie w sytuacji, kiedy tak wiele już ze sobą przeszliśmy – mówi europoseł Polski 2050. W jego ocenie różnice między częściami składowymi Trzeciej Drogi były, są i będą.
"Wiele do zrobienia w kwestii wyrazistości"
Europoseł zdradził, o czym rozmawiano na wyjazdowym posiedzeniu klubu parlamentarnego w ostatni weekend. – My wiemy, że mamy bardzo wiele do zrobienia, jeśli chodzi o pokazanie naszej wyrazistości, naszej skuteczności we wdrażaniu naszego programu i to wszystko było tematem naszych rozmów – powiedział.
Polityk był dopytywany o to, czy politycy PSL poprą Szymona Hołownię, jeśli ten zostanie kandydatem Trzeciej Drogi na prezydenta. – Wielokrotnie ze strony tych, którzy grają pierwsze skrzypce w PSL, słyszeliśmy, że poprą Szymona Hołownię jako kandydata na prezydenta, jeśli nim będzie – odpowiedział Kobosko. – Nie jest przesądzone, że będzie – dodał.
Projekt odrzucony głosami PiS, Konfederacji i PSL
Przypominamy, że Sejm w piątkowym głosowaniu odrzucił projekt nowelizacji Kodeksu karnego, zakładający depenalizację i dekryminalizację aborcji. Za przyjęciem projektu opowiedziało się 215 posłów. Przeciwko było 218. Dwie osoby wstrzymały się od głosu. W gronie tych, którzy zagłosowali przeciwko, było 175 posłów PiS, 24 klubu PSL-Trzecia Droga, 17 z Konfederacji i dwóch parlamentarzystów Kukiz'15.
Odrzucony przez posłów projekt o depenalizacji pomocnictwa w aborcji autorstwa Lewicy zakładał zmianę brzmienia art. 152 Kodeksu karnego, przewidującego obecnie karę do trzech lat więzienia dla osoby, która za zgodą kobiety dokonuje nielegalnie aborcji, oferuje pomoc w terminacji ciąży lub nakłania do takiego czynu.
Czytaj też:
Czy czeka nas nowy podatek? "Oczywiście podniesie się krzyk"Czytaj też:
Duda liderem nowej partii? Złe wieści dla prezydenta