Władysław Kosiniak-Kamysz wystąpił w sobotę na Radzie Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zapowiedział tam, że w najbliższych dniach ludowcy zaprezentują ustawę o wychowaniu patriotycznym.
Kosiniak-Kamysz: Nie boimy się ani biskupów, ani lewaków
Wicepremier tłumaczył, będzie ona "zbiorem rozwiązań mających na celu zatrzymanie jakiekolwiek rewolucji – lewackiej czy prawackiej". Wskazywał, że nie może być w Polsce sytuacji, w której wraz za zmianą każdego rządu będzie zmieniany kanon lektur szkolnych i bohaterów, o których uczy się w szkole. Szef ludowców i wicepremier podkreślił, że "nie powinno być tak, że podręczniki za każdą kadencją rządu będą wykreślać lub nakreślać nowe zdania i zadania".
Przypomniał, że każdy ma prawo do swoich przekonań, co gwarantuje konstytucja. – Szanujemy poglądy naszych przeciwników, czy doświadczamy tego z drugiej strony? Nie zawsze – dodał.
– My w naszych działaniach nie boimy się ani biskupów, ani lewaków. Gdybyśmy się bali jednych, nie weszlibyśmy w koalicję z Tuskiem, gdybyś my się bali drugich, nie głosowalibyśmy zgodnie z naszymi sumieniami – oznajmił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zandberg do Kosiniaka-Kamysza: Używasz stalinowskiej obelgi
Słowa o "lewakach" nie spodobały się Adrianowi Zandbergowi z partii Razem. Poseł postanowić odpowiedzieć na nie wicepremierowi za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Widzę, że dziś Władysław Kosiniak-Kamysz walczy z 'lewakami'" – zaczął swój wpis Zandberg, po czym zwrócił się bezpośrednio do szefa ludowców: "Władysławie, używasz stalinowskiej obelgi, używanej do walenia w przeciwników dyktatury. Potem "lewaków" tropił beton PZPR, bijąc w Kuronia czy w podziemną PPS" – podkreślił polityk.
Kończąc ostrzegł prezesa PSL: "Obelgi warto dobierać rozważnie. Zwłaszcza będąc spadkobiercą ZSLu".
Czytaj też:
Sawicki rozprawia się z "tolerancją" lewicy. "Innym już się nie należy"Czytaj też:
Spór o związki partnerskie. PSL ma ustawę o "osobie najbliższej"Czytaj też:
Sawicki kontra Czarzasty. "Widocznie potrzebuje odpoczynku"