Opowiada tam, jak bardzo nie pasuje do świata, w którym się obraca. – Nigdy nie chciałam brać udziału w wyścigu szczurów. Gdy niektóre moje znajome ścigały się, która będzie miała lepszą torebkę, ja odkładałam na mieszkanie – opowiada. – Bycie niezależną kobietą było dla mnie ważniejsze niż posiadanie najpiękniejszych ciuchów świata. Czy będę lepszym człowiekiem, jeśli założę bluzkę za dwa tysiące? – pyta w wywiadzie. Biedna ta Paulina! Wychodzi na to, że siłą na nią te wszystkie sukienki i bluzki, w których występuje na ściankach, wciskają. A ona broni się, protestuje, gardzi wręcz tym wszystkim. W wywiadach głównie.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.