Przewieczerski został skazany przez sąd na 3,5 roku więzienia za udział w aferze Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego i wyprowadzenie z niego ok. półtora miliona dolarów. Jeszcze przed ogłoszeniem wyroku wyjechał z Polski. Miał ukrywać się na Białorusi, potem wylądował w USA.
We wrześniu 2018 roku biznesmena udało się sprowadzić ze Stanów do Polski. O jego ekstradycję wymiar sprawiedliwości starał się kilkanaście lat.
Portal wPolityce ustalił, że w marcu tego roku Przewieczerski wyszedł na wolność ze względu na zły stan zdrowia. Następnie, według informacji serwisu, aferzysta próbował zdobyć paszport. Dla sądu i prokuratury był to wyraźny sygnał, że mężczyzna może chcieć opuścić kraj i uniknąć więzienia.
Jak podaje wPolityce, sąd najpierw wstrzymał Przywieczerskiemu wykonanie kary, a teraz będzie próbował wsadzić go z powrotem za kratki.
Na przełomie lat 1989-1990 przez FOZZ zdefraudowano ogromne sumy ze Skarbu Państwa, według prokuratury – 350 mln zł. Była to jedna z największych afer III RP. Kulisy tej sprawy nigdy nie zostały wyjaśnione.
Czytaj też:
Były poseł PiS rozzłościł Kaczyńskiego. "Prezes się wściekł"