Dyplomacja na arenie

Dyplomacja na arenie

Dodano: 
Jacek Czaputowicz, były szef MSZ
Jacek Czaputowicz, były szef MSZ Źródło: MATEUSZ GROCHOCKI/EAST NEWS
TOMASZ ROWIŃSKI | Dyskusja po wywiadzie byłego szefa MSZ Jacka Czaputowicza wskazuje, że nasze państwo nie wykształciło funkcjonalnych organów polityki zagranicznej i mamy problem z wyważeniem naszej aktywności.

Wywiad, którego udzielił były już minister spraw zagranicznych prof. Jacek Czaputowicz „Rzeczpospolitej”, wywołał mocną reakcję Beaty Szydło i Witolda Waszczykowskiego. Reakcja ta nie dziwi, ponieważ to właśnie politykę zagraniczną rządu Szydło Czaputowicz skrytykował przede wszystkim. Ważniejsze jest jednak, że Jacek Czaputowicz – niejako mimochodem – wskazał realne problemy w funkcjonowaniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Niedawny szef MSZ skorzystał z okazji, by wymienić działania MSZ, które uważa za swoje zasługi. Zaliczył do nich: poprawę relacji z UE, ale też bilateralnych stosunków z Niemcami, Francją, Ukrainą i Litwą czy wreszcie ze Stanami Zjednoczonymi, w tym aktywność w sprawie ustawy 447 Kongresu USA. Tak sformułowana ocena sytuacji musiała być odebrana jako opis naprawy polityki zagranicznej po czasach Witolda Waszczykowskiego. Beata Szydło w swoim wpisie na Twitterze określiła słowa byłego ministra w rządzie Mateusza Morawieckiego jako „nieprofesjonalne”.

Cały artykuł dostępny jest w 37/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także