Radiowozy dla policji. Kałużny: Bezczelna hipokryzja Bodnara i Trzaskowskiego

Radiowozy dla policji. Kałużny: Bezczelna hipokryzja Bodnara i Trzaskowskiego

Dodano: 
Mariusz Kałużny (Solidarna Polska)
Mariusz Kałużny (Solidarna Polska) Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Widzimy jak Bodnar się wykłada. Jego bliski przyjaciel polityczny, reprezentant tego samego obozu, w czasie kampanii prezydenckiej rozdaje samochody policyjne. Czym to się różni od naszego działania? – mówi poseł PiS Mariusz Kałużny w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Adam Bodnar uważa, że Rafał Trzaskowski miał prawo przekazać sprzęt warszawskiej policji w trakcie kampanii wyborczej. Jak pan ocenia sprawę?

Mariusz Kałużny: Adam Bodnar właśnie został złapany za rękę. Przecież to on cały czas wmawiał Polakom, że za czasów Zjednoczonej Prawicy bezcelowo kupowano sprzęt z Funduszu Sprawiedliwości dla OSP, dodatkowo robiąc na tym kampanię wyborczą. Po pierwsze, to jest nieprawda. Wiele ofiar wypadków korzysta na tym sprzęcie, ministerstwo miało do tego prawo, działało zgodnie z ustawa, a sprzęt był przekazywany przez kilka lat, nie tylko w trakcie kampanii wyborczej. Zatem wszystkie argumenty pana Bodnara są chybione. Widzimy, jak Bodnar się wykłada. Jego bliski przyjaciel polityczny, reprezentant tego samego obozu, w czasie kampanii prezydenckiej rozdaje samochody policyjne. Czym to się różni od naszego działania? Niczym.

Czego pan by obecnie oczekiwał od ministra sprawiedliwości?

Powinien być konsekwentny. Mógłby zorganizować konferencję prasową, skrytykować Rafała Trzaskowskiego za wydawanie publicznych pieniędzy w trakcie kampanii wyborczej oraz wszcząć postępowanie w tej sprawie. Powinno to również trafić do PKW, która w dalszym trybie powinna odebrać Koalicji Obywatelskiej subwencję wyborczą. Gdyby tak Adam Bodnar zrobił, to powiedziałbym, że jest prawdziwym ministrem sprawiedliwości dbającym o porządek.

Czy zachowanie rządzących można określić hipokryzją?

Oczywiście, że to hipokryzja. Samorządowcy i politycy od zawsze działali w taki sposób. Chwalili się sukcesami, zwłaszcza w kampaniach wyborczych. Pokazywali, że coś załatwili, przekazywali fundusze, otwierali obiekty, to była normalna polityka. Dopiero nas – Zjednoczoną Prawicę – karze się za takie działania. Kilka miesięcy później Trzaskowski działa identycznie. To bezczelna hipokryzja.

Czytaj też:
Sensacyjny sondaż: Tusk traci władzę, Trzecia Droga poza Sejmem
Czytaj też:
Szpila w Owsiaka? "Milioner w czerwonych spodniach"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także