W panelu „Fundusz inwestycyjny Trójmorza” wzięli udział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, minister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak, prezes zarządu BGK Beata Daszyńska-Muzyczka, Grzegorz Górny ze Stowarzyszenia Trójmorze oraz Tiit Riisalo z Kancelarii Prezydenta Republiki Estońskiej. Dyskusję poprowadził natomiast Jerzy Kwieciński.
„Silnik rozwoju dla całego regionu”
Minister Adamczyk podkreślił, że po 2015 roku powrócono do dziedzictwa Lecha Kaczyńskiego. Zdaniem szefa resortu infrastruktury inicjatywa Trójmorza, która jest owocem tegoż dziedzictwa, jest konieczna dla wzmocnienia całej Europy Środkowej.
– Musimy wytworzyć połączenia, które będą swoistym silnikiem rozwoju dla całego regionu, dla wszystkich państw Trójmorza. To nie chodzi tylko o nasz kraj, to także nadzieja dla Białorusi, dla Litwinów, dla Ukrainy – mówił polityk.
– To również bursztynowy szlak czy połączenia kolejowe, wykorzystamy pełen potencjał naszych gospodarek. To nie będzie tak, że samochody z Łotwy, Litwy będą musiały się przebijać przez Polskę, Niemcy itd., by dojechać na południe Europy. My stworzymy drogę życia dla naszych gospodarek – przekonywał.
Minister podkreślił, że Via Carpatia ma znaczenie międzynarodowe, ale ma też bezpośredni wpływ na rozwój polskiej gospodarki. – Kiedyś Rzeszów wydawał się być miastem położonym daleko na wschód, dzisiaj jest to jeden z głównych węzłów komunikacyjnych – mówił. Jak dodał, m.in. Biała Podlaska w przyszłości podzieli ten los.
– Przez lata pojawiało się pytanie, skąd brać pieniądze na to przedsięwzięcie. Via Carpatia to 8800 km dróg tutaj w Polsce. Jesteśmy przykładem dla parterów europejskich, gdyż mamy zabezpieczone środki na cały przebieg via Carpatia w naszym kraju – stwierdził.
„Musimy przyspieszyć”
– Inicjatywa Trójmorza to bardzo ważne przedsięwzięcie. To szlaki handlowe, to ogromne bramy, które mogą być doskonałym wehikułem do rozwoju tego regionu. Pod jednym warunkiem – że będziemy mogli te bramy połączyć – mówiła z kolei Beata Daszyńska-Muzyczka.
Jej zdaniem tylko wspólnym głosem możemy budować siłę Europy Środkowej w Unii Europejskiej.
Daszyńska-Muzyczka podkreśliła, że państwa Trójmorza musiały powołać oddzielny fundusz, gdyż same środki europejskie są niewystarczające. – Tylko dzięki rozwojowi tego regionu mamy szansę budować silną gospodarkę całej Unii. Musimy przyspieszyć stąd powołanie funduszu Trójmorza, żeby połączyć siły i mówić jednym głosem – podkreśliła.
Prezes wskazała, że ta inicjatywa połączy 12 państw na osi północ-południe. Fundusz na koniec b. roku ma obejmować co najmniej pięć państw. Jednak to dopiero początek tej inicjatywy, jak zdradziła prezes BGK trwają obecnie rozmowy z podmiotami zarówno z Ameryki jak i Azji, które są zainteresowane inicjatywą państw Europy Środkowej.
Następnie głos zabrała minister Jarosińska-Jedynak, która podkreśliła, że Fundusz Trójmorza ma się skupić na trzech sektorach – energetycznym, cyfrowym oraz transportowym.
– Nasze 12 państw dobrze radzi sobie w kwestii wzrostu PKB. W te trzy obszary zainwestowano ponad 80 mld euro. To pokazuje jaki impuls dają środki europejskie – mówiła.
Minister stwierdziła, że kraje Trójmorza powinny realizować łańcuchy dostaw i usług, gdyż w tym należy szukać szansy na rozwój regionu. – Na tego typu przedsięwzięcia Komisja Europejska przeznacza środki finansowe. Prowadzimy rozmowy, aby te pieniądze wspólnie zainwestować – dodała.
Potrzeba współpracy
Tiit Risalo zwrócił natomiast uwagę na rolę jaką odgrywa cyfryzacja w nowoczesnym świecie.
– To ważne jest aby w XXI wieku budować infrastrukturę ponadgraniczną. Potrzebujemy współpracy, aby zapewnić bezpieczeństwo i koordynację. Trójmorze jest tak ważne, bo do głosu dochodzi kapitał prywatny, on sprawia że Trójmorze musi sobie stawiać cele, które są wykonywalne i opłacalne – podkreślał.
Grzegorz Górny podkreślił z kolei znaczenie wzajemnych relacji 12 państw tworzących Trójmorze. Zwrócił uwagę, że wielkie projekty inwestycyjne potrzebują wsparcia politycznego, a to z kolei wymaga sprzyjającego klimatu społecznego.
Górny zaznaczył, że biznes chcemy robić z kimś, komu ufamy. Jeżeli nie znamy swoich parterów to łatwo o dezinformację i niepewność. Jako przykład podał głośną sprawę sprzed kilku miesięcy, gdy Polska miała rzekomo przechwycić transport rosyjskiego sprzętu medycznego do Włoch. Te doniesienia były fake newsem, ale wywołały pewien rezonans w świecie polityki i mediów. Górny podkreślił, że państwa Trójmorza powinny zacieśnić relacje, aby zapobiegać podobnym zdarzeniom w przyszłości.
– Niewiele wiemy o sobie, nie znamy swoich bohaterów, poetów, królów, polityków. Mówimy o połączeniach informatycznych, a nie ma połączeń informacyjnych. Spójrzmy na przykład Francji i Niemiec. Po II wojnie światowej te państwa były wrogie wobec siebie. My jesteśmy w lepszej sytuacji. Między nami nie ma wrogości, jest tylko ignorancja, a tę możemy pokonać, poprzez wspólną pracę, wymiany młodzieży, projekty skierowane do studentów itd. – przekonywał.
Czytaj też:
Terlecki na Forum Ekonomicznym: Goniliśmy bogatą Europę i nagle okazało się, że jesteśmy konkurencyjniCzytaj też:
Daniel Obajtek "Człowiekiem Roku" Forum Ekonomicznego