Wiceprezes partii Jarosława Gowina był gościem na antenie Polsat News, gdzie odpowiadał na pytania o trwające rozmowy negocjacyjne w obozie Zjednoczonej Prawicy. Ociepa odniósł się do słów Terleckiego, który określił Porozumienie i Solidarną Polskę jako "małych koalicjantów" Prawa i Sprawiedliwości i dowcipnie je skomentował.
– Kto się czubi, ten się lubi. Mam wrażenie, że Ryszard Terlecki nas bardzo lubi, tylko nie wie, jak zagadać – stwierdził. Dodał również, że obaj koalicjanci PiS-u "nie mają problemu" z uznaniem partii Jarosława Kaczyńskiego jako lidera Zjednoczonej Prawicy.
– Pan marszałek dobrze wie, że nie z nami te numery. I wiem, że w głębi ducha jest do nas niezwykle serdecznie nastawiony – powiedział Ociepa.
Polityk zdradził również kilka szczegółów dotyczących kulis negocjacji na Nowogrodzkiej. – To standard pracy w rządzie. Telefony często zostają na zewnątrz. Takie są zalecenia ekspertów, nie budowałbym wokół tego teorii spiskowych – stwierdził.
– Nie dotyczy to braku zaufania do uczestników spotkania, raczej do tego, że urządzenia w dobie gwałtownego postępu technologicznego mogą być wykorzystywane np. przez obce służby – dodał.
Czytaj też:
Brudziński odpowiada Nitrasowi: Takie omamy się leczyCzytaj też:
"To jest moje miasto". Trzaskowski kontra DJ-e warszawskiego klubu. Szokujące wideo