– Do skutecznego realizowania reform potrzebujemy sprawnego w sensie decyzyjnym rządu. Polityka to roztropne działanie dla dobra wspólnego. Tak ją postrzegamy dlatego nie rządzimy dla samego rządzenia, ale dla realizacji reform, które przyjęliśmy na siebie jako zobowiązanie z kampanii wyborczych. W związku z powyższym jeśli warunki zostaną uzgodnione, umowy koalicyjne podpisane i zadania rozdysponowane, to nie widzę wielkich przeszkód by z wielkim zaufaniem działać razem przez koleje 3 lata – zaznaczał polityk.
Poseł PiS, powołując się na wypowiedzi członków swojej partii, zaprzeczył by jednym z warunków stawianych przez Jarosława Kaczyńskiego Zbigniewowi Ziobrze była rezygnacja z ostrej retoryki wobec ideologii LGBT. – Ludzie, którzy są bliżej tych rozmów mówią, że takiego warunku nie było. Ponadto my na prawicy nie walczymy z ideologią LGBT, ani z ludźmi którzy tę ideologię utożsamiają. To oni walczą z nami, a my się tylko bronimy – stwierdził.
Przemysław Czarnek wyraził nadzieję, że dziś poznamy konkrety ostatnich rozmów.
– Wszyscy na nie oczekujemy i wszyscy niepokoimy się sytuacja jaka ma teraz miejsce. Ale biorąc pod uwagę to, co obserwujemy od początku tygodnia, szczególnie wypowiedzi p. ministra Ziobry, jego deklaracje chęci dojście do porozumienia z prezesem Kaczyńskim i kierownictwem PiS, jestem dobrej myśli. Wczorajsze wypowiedzi również napawają optymizmem. Mam nadzieje, że warunki, jakie zostały postawione, zostaną przez niego zaakceptowane po to byśmy na nowo stworzyli armię, która skutecznie funkcjonowała przez 4,5 roku i skutecznie reformowała kraj – podkreślał.
Według Czarnka złożony przez KO o odwołanie Zbigniewa Ziobry paradoksalnie mu pomaga. – Wniosek ten kompromituje KO. Jeśli premier chciałby zdymisjonować ministra nie potrzebuje do tego wotum nieufności od opozycji. Wystarczy krótki wniosek do prezydenta. Niech Borys Budka poczyta konstytucję bo jego manewr jest śmieszny z konstytucyjno-prawnego punktu widzenia – ocenił.
Polityk był również pytany o los Porozumienia i Jarosława Gowina w negocjacjach koalicyjnych. – Porozumienie i sam Jarosław Gowin zachowują się wyjątkowo rozsądnie. Ze zrozumieniem podchodzą do sytuacji w jakiej się znajdujemy. Przed nami wiele wyzwań. Potrzebujemy jasnego określenia kto za co odpowiada, kto co robi w kolejnych miesiącach na odcinkach na których został postawiony, nie wychodząc poza swoje kompetencje i nie robiąc rzeczy, które do nich nie należą bo to psuje dyscyplinę w naszej armii – mówił.
Czytaj też:
"Nie wiem jak dobrać słowa, żeby nie urazić kolegów z KO...". Czarzasty o wotum nieufności dla ZiobryCzytaj też:
"Wyborcy przecierają oczy ze zdumienia". Kaleta oskarża wicerzecznika PiS o ataki i zaczepkiCzytaj też:
"Nie poszło o ustawy". Fogiel ujawnia, dlaczego rozpadła się koalicja