"Uwaga! W przestrzeni publicznej zasłoń usta i nos. Zachowaj dystans. Od 10.10. obowiązuje żółta strefa epidemiczna" – brzmi wiadomość wysyłana na telefony Polaków przez system alertowy RCB.
Od soboty cały kraj znajdzie się w żółtej strefie, co oznacza powrót niektórych obostrzeń z wiosny. Chodzi przede wszystkim o obowiązek noszenia maseczek w przestrzeni publicznej i komunikacji miejskiej. To efekt rekordowych wzrostów zakażeń w ostatnich dniach.
W piątek rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 4739 nowych przypadkach koronawirusa – to najwięcej od początku epidemii. Resort przekazał również, że w ciągu ostatniej doby zmarły kolejne 52 osoby. Łącznie koronawirusa wykryto już u 116 338 osób, zmarło w sumie 2919 chorych. Wyzdrowiało 77 875 pacjentów.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zapowiedział, że od soboty nie będą tolerowane sytuacje, w których ktoś nosi maseczkę nieprawidłowo, pod brodą czy pod nosem. – Odeszliśmy od upominania. Będziemy karać natychmiast mandatem do 500 zł – oświadczył.
Jutro premier Mateusz Morawiecki ma ogłosić decyzję co dalej ze szkołami.
Czytaj też:
Policja: Ponad 600 mandatów za brak maseczki tylko jednego dnia