Renata Beger od połowy września uczestniczy w protestach rolników przeciwko tzw. Piątce dla zwierząt, proponowanej przez PiS.
Chociaż wczoraj premier Mateusz Morawiecki poinformował o propozycjach zmian w tzw. Piątce dla zwierząt, rolnicy wciąż protestują, niezadowoleni z propozycji rządzących.
Ostre słowa Beger podczas protestu w stolicy
W trakcie demonstracji w Warszawie Beger dziękowała zgromadzonym za pojawienie się w stolicy i zagrzewała ich do dalszych protestów. – Oni myślą, że nas oszukają, myślą, że jesteśmy głupcami i nie rozumiem co wczoraj zrobili. A to minister Puda zamienił się z głupkiem na rozum. Premier wie więcej o rolnictwie niż minister rolnictwa – mówiła była posłanka.
– Oni myślą, że jak powiedzą, że dostaniemy pieniądze to my w to uwierzymy, ale nie dostaniemy pieniędzy, bo po pierwsze Unia Europejska nie pozwoli na taką pomoc publiczna. Po drugie skąd oni wezmą pieniądze. A po trzecie, nawet jakby mieli te pieniądze, to będą komisje, które będą szacowały, ile macie zwierząt i dostaniecie tylko wtedy za te zwierzęta, a co z utraconymi dochodami? – krzyczała Beger.
Dalej polityk przekonywała, że władze chcą sfinansować ewentualne rekompensaty dla rolników z podatków. – Znowu będą drenować kieszenie ludzi, znowu będą następne podatki, żeby powiedzieć, że to dla rolników trzeba dać. A my nie chcemy, niech se wsadzą je gdzieś – dodała.
Beger ostro krytykowała propozycje zawarte w tzw. Piątce dla zwierząt, nazywają ją „największym bublem, który ma wszystkie buble pod sobą” i apelował do władz o rozmowę z rolnikami.
– Będziemy przyjeżdżać, będzie nas więcej i więcej. Tak długo aż się wycofają i zaczną z nami normalnie rozmawiać. A jak nie... to zablokujemy Kaczyńskiego w domu. Kota odbierzemy. I żadna policja nam w tym nie przeszkodzi, bo my też mamy swoją siłę – dodała.
Czytaj też:
Zamieszki na proteście rolników. Winnicki apeluje do PiS: Opamiętajcie się!