Czarzasty uderza w Millera. Padło nazwisko Ogórek

Czarzasty uderza w Millera. Padło nazwisko Ogórek

Dodano: 
Leszek Miller i Włodzimierz Czarzasty podczas konferencji prasowej w Sejmie
Leszek Miller i Włodzimierz Czarzasty podczas konferencji prasowej w Sejmie Źródło: PAP / Tomasz Gzell
– Leszek Miller przeżył traumę. Jest jedynym politykiem lewicy za którego czasów lewica wypadła z Sejmu. Zostawił partię makabrycznie zadłużoną i z nazwiskiem kandydatki na prezydenta, która nie ma lewicowych poglądów – stwierdził Włodzimierz Czarzasty podczas rozmowy z TVP.

Jak informuje Włodzimierz Czarzasty od 27 stycznia br. w księdze ewidencji partii politycznych jest wpisana partia Nowa Lewica.

– Szanuję wszystkich naszych byłych premierów i prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Rozumiem trwogę i niepokój p. Leszka Millera bo zawsze w trakcie transformacji, zmiany nazwy, statutu można zadawać wiele pytań i jego pytania biorę za dobrą monetę. Leszek Miller przeżył traumę. Jest jedynym politykiem lewicy za którego czasów lewic wypadła z Sejmu. Zostawił partię makabrycznie zadłużoną i z nazwiskiem kandydatki na prezydenta, która nie ma lewicowych poglądów. Mówię mu więc: Leszku będziemy powtarzać tylko to co zrobiłeś dobrego, a wprowadziłeś Polkę do Unii, tych makabrycznych błędów, które zrobiłeś będziemy unikać – mówił polityk.

Na pytanie dlaczego nie było kongresu, stąd zarzuty Leszka Millera, że władze partii działają uzurpatorsko szef Nowej Lewicy odpowiedział, że "wszystko dzieje się zgodnie ze statutem".

– Chcę by sprawy Nowej Lewicy były załatwiane w swoim gronie. Uwagi p. Leszka Millera uważam za ciepłe, bez względu na to jakiego języka używa. Jeżeli będziemy ponownie wprowadzali Polskę do Unii Europejskiej bo np. Jarosław Kaczyński nas z niej wyprowadzi, to będę codziennie dzwonił do Leszka Millera z pytaniem jak to się robi. Ale jeśli będę chciał by Lewica nie wypadła z Sejmu, to w tej sprawie nie będę do niego dzwonił – mówił.

Co z piątką dla zwierząt?

Włodzimierz Czarzasty nie sądzi by tzw. piątka dla zwierząt poróżniła opozycję w Senacie. – Z PSL mamy prawie codzienne spotkania. PSL ma swoje zdanie w tej sprawie, bardzo konkretne, ma do tego przesłanki. PSL szanuje zdanie Lewicy, które jest zupełnie odwrotne, ale też bardzo konkretne. Jako jedyni zachowaliśmy się tak, że 48 na 48 posłów poparło tę ustawę. PSL jako jedyny poszedł w całości w drugą stronę.To jest różnica w stanowiskach programowych. Łączy nas stosunek do UE, do praworządności i szacunek do wzajemnego zdania. Ani Marek Sawicki, ani Władek Kosiniak-Kamysz nic złego o Lewicy nie mówią. Mamy swoje stanowiska, one są różne, ale współpracujemy ze sobą bardzo blisko. - A skąd tak twarde stanowisko PSL w tej sprawie. Pan to rozumie? – pyta Jacek Łęski.

– PSL jest mocno ugruntowany na polskiej wsi. Tak rozumie interesy rolników i reprezentuje interesy rolników – tłumaczy wicemarszałek Sejmu. – Jeśli chodzi i Lewicę, uważamy, że hodowla zwierząt futerkowych jest skandaliczna. Nie kupuję kości słoniowej bo wiem, że za tym stoi śmierć słoni, nie kupuję rogi nosorożca bo za tym jest śmierć nosorożca. Nikt nas nie namówi do poparcia hodowli zwierząt futerkowych. Nie namówi też by Lewica opowiedziała się za kontynuacją hodowli na masową skalę zwierząt na ubój rytualny, bo uważamy taki ubój za niehumanitarny, czy on dotyczy bydła, czy kurcząt – mówił.

Czytaj też:
Ze sprawozdania SLD zniknęło kilka mln zł. PKW nie widzi problemu

Czytaj też:
Bodnar zajmie się sprawą pobicia operatora TVP? Osobliwy komentarz RPO

Źródło: TVP
Czytaj także