"Skoro CBA działało zgodnie z procedurami, to proszę mi wyjaśnić, zgodnie z którą procedurą działali funkcjonariusze CBA, którzy robili niedwuznaczne propozycje i zachowywali się w sposób seksistowski w stosunku do mojej córki" – napisała na Twitterze żona Barbara Giertych.
Takiej uwagi nie mógł przemilczeć rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. "Kolejny wpis oczerniający CBA. Córka Romana G. w rozmowie z mediami mówiła, że "agenci CBA zachowują się profesjonalnie", Ryszard K. w innej stacji mówił to samo" – zauważył.
W kolejnym wpisie na Twitterze opublikował fragment wywiadu córki Romana Giertycha dla "Gazety Wyborczej".
"GW: Jak ci państwo z CBA zachowują się w waszym domu
MG: Dosyć kulturalnie, na tyle na ile mogą.(...) Nie ma z ich strony żadnych zachowań, które można by było uznać za naganne" – cytuje Żaryn.
twittertwitter
W sobotę prokuratura poinformowała, że skierowała do sądu wnioski o tymczasowy areszt dla pięciu zatrzymanych osób: Ryszarda K., Sebastiana J., Piotra Ś., Piotra W. oraz Michała Ś. Poznański sąd nie aresztował żadnego z nich.
Do zatrzymań przeprowadzonych przez CBA doszło w czwartek. W piątek podejrzani usłyszeli zrzuty dotyczące wyprowadzenia i przywłaszczenia ok. 92 mln zł ze spółki deweloperskiej. Grozi im do 10 lat więzienia.
Czytaj też:
"Po raz pierwszy zdarzyło się...". Komorowski komentuje sprawę GiertychaCzytaj też:
"Kupili ich mniej, niż zbudowano Orlików". Tusk wbija szpilę rządowi