Sędzia, który podjął decyzję, to członek antyrządowej, sprzeciwiającej się reformie sądownictwa organizacji sędziowskiej "Iustitia" Marek Konrad.
Portal wPolityce.pl dotarł do opisu zbrodni, do której doszło w miejscowości Dęby doszło w kwietniu 2019 roku. "Ryszard K. wraz z synem Mariuszem K. zmasakrowali Krystynę K. w jej własnym domu. Obaj metodycznie i przez dłuższy czas katowali też bezbronną kobietę, a jej życie zamienili w piekło. "(…), uderzali ją po głowie i kopali po całym ciele, przytrzymywali za ramiona i dusili, po czym unieruchomili pokrzywdzoną dociskając do podłoża i odgięli kręgosłup szyjny ku tyłowi (…) wskutek czego doszło do: wylewów krwawych w lewym mięśniu mostkowo-obojczykowo-sutkowym (…), rozdęcia płuc, obrzęku płuc, złamania kręgosłupa szyjnego (…), obrzękiem rdzenia kręgowego i mózgu, a następnie zgonu Krystyny K." – czytamy.
Oprawcy chcieli zatrzeć ślady mordu, więc upozorowali samobójstwo kobiety. Powiesili w zmasakrowane ciało, ale prawda wyszła na jaw dzięki śledztwu prowadzonemu przez prokuraturę i policję. Okazało się, że kobieta była wcześniej maltretowana przez męża. Kilka razy próbowała targnąć się na swoje życie.
Jak zauważa wPolityce.pl, wyrok w sprawie jest niezwykle łagodny. "Sędzia Marek Konrad uznał, że sprawca zbrodni odpowie z art. 156 §3 kodeksu karnego. Mowa w nim o spowodowaniu ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który spowodował śmierć ofiary. Ryszard K. trafi więc do więzienia na siedem lat. Co ciekawe, na podstawie tego samego artykułu można skazać sprawcę na karę wyższą, nawet na 25 lat więzienia. Sędzia jednak tego nie zrobił i wymierzył mordercy szokująco niską karę" – wskazuje serwis.
Czytaj też:
"Czym ty ku**a jeździsz". Kolejny atak na furgonetkę z udziałem MargotCzytaj też:
Kosiniak-Kamysz przegrał zakład z Robertem Mazurkiem. "Pan jakoś nas unika"