Przed pierwszą turą wyborów prezydenckich Władysław Kosiniak-Kamysz był niezwykle pewny swojej silnej pozycji. Polityk nie miał wątpliwości, że uda mu się zdystansować konkurentów z opozycji i wejść do II tury, gdzie zmierzy się z Andrzejem Dudą.
Lider PSL zaproponował nawet Robertowi Mazurkowi, dziennikarzowi RMF FM, zakład w tej sprawie. – Załóżmy się nierówno. Butelka vs karton, bo wino kupuje się na kartony a nie skrzynki. Czyli sześć sztuk, które pan wybierze – stwierdził dziennikarz.
Od tamtej chwili minęło już 279 dni. "Panie Prezesie @KosiniakKamysz, Pan jakoś nas od wyborów unika (ciekawe czemu?Mrugająca buźka), ale bez obaw. Zrezygnuję z wygranej (i procentów pod niej), jeśli tylko Pan nas odwiedzi i obieca wsparcie fundacji charytatywnej lub dzieciaków w Zambii. To jak?" – napisał Mazurek na Twitterze.
Czytaj też:
"Czym ty ku**a jeździsz". Kolejny atak na furgonetkę z udziałem MargotCzytaj też:
Müller: W czwartek decyzje dotyczące funkcjonowania szkół podstawowych