O sprawie informuje portal PCh24.pl. Chodzi o Zespół Niepublicznych Żłobków i Przedszkoli Integracyjnych „Małe Misie” przy ulicy Madalińskiego w Warszawie. Cała sytuacja nie byłaby być może tak bardzo szokująca, gdyby nie fakt, że do placówek integracyjnych uczęszczają dzieci niepełnosprawne, a więc takie których prawa do zabicia w łonie matki domagają się osoby protestujące.
"28 października o poranku, gdy rodzice zaczęli przyprowadzać dzieci jak co dzień do przedszkola, ich oczom ukazał się przykry widok – oto personel przedszkola postanowił przyłączyć się do 'ogólnopolskiego strajku kobiet', którego celem jest wymuszenie na rządzących ustanowienia prawa do zabijania chorych, niepełnosprawnych dzieci" – donosi PCh24.pl.
O tym fakcie pisze też na Twitterze dziennikarz Jan Pospieszalski.
Na doniesienia te zareagował resort edukacji. "Panie Redaktorze, interweniujemy w tej sprawie. Poprosiliśmy kuratora oświaty o pilne wyjaśnienie tej sytuacji" – odpowiedziało ministerstwo na wpis dziennikarza.
Czytaj też:
Czy wszystkie uczestniczki protestów mają tego świadomość?Czytaj też:
"Bardzo gorzka uwaga" senatora PSL. "Wszyscy skończymy w PiS"