Od początku trwania protestów przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej solidarność z ich uczestniczkami wyraża były kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. Wczoraj wspierał studentki, które w ramach protestu nie wzięły udziału w zajęciach. Zdaje się jednak, że jego obecności nie życzą sobie same zainteresowane. Tak przynajmniej wynika z wpisu, który pojawił się na oficjalnym profilu Strajku Kobiet na Twitterze.
"Czy ktoś mógłby od nas powiedzieć panu Hołowni, żeby wypie**alał? Bo my robimy rewolucję i nie mamy czasu zajmować się każdym politycznym palantem chętnym do powiezienia się na nas" – podkreślono.
Również poseł Joanna Scheuring-Wielgus nie ukrywa, że jest zniesmaczona postawą Hołowni. Polityk zarzuca byłemu prezenterowi TVN, że ten jest kłamcą i chce jedynie wykorzystać protest kobiet do własnych celów.
"Panie @szymon_holowniajak można być takim kłamcą i tak cynicznie wykorzystywać @strajkkobiet@martalemparti rzesze kobiet? Pan nigdy nie był z nami. Ma pan jasny pogląd-aborcję uważa ze zabójstwo. Serio, na plecach kobiet chce pan robić politykę? Straszne" – napisała poseł.
Czytaj też:
Kłopoty Strajku Kobiet. Protestujący nie chcą wulgaryzmów
Czytaj też:
Ważny apel prof. Zembali: Przed nami trudny czas, nie przeszkadzajmy premierowi