– Bardzo ubolewam nad tym w jaki sposób ten marsz w tym roku przebiegał – mówił w Polsat News Bartosz Kownacki z PiS. – Ubolewam nad tym, że my patrioci, nie możemy dać świadectwa, że potrafimy godnie świętować ważne dla nas wydarzenia. Idei Marszu Niepodległości najbardziej zaszkodzili ci, którzy rzucali racami, kamieniami w policję – dodawał.
Jak ocenił polityk PiS, odpowiedzialność za rozruchy podczas Marszu Niepodległości ponoszą politycy Lewicy i Koalicji Obywatelskiej, którzy "w przypadku analogicznych sytuacji na strajkach kobiet, uważali, że nic się nie dzieje". – To wy sprowokowaliście tych pseudokibiców, prowokatorów żeby tam byli. Mam nadzieje, że przyszłe Marsze Niepodległości będą przebiegały w zupełnie inny sposób – stwierdził.
Odpowiedział mu poseł PO Marcin Kierwiński. – PiS cały czas broni swoich ukrytych sprzymierzeńców, broni tych, którzy od wielu lat demolują Warszawę i wprowadzają nienawiść – ocenił. – Tych ludzi na warszawskie ulice wyprowadził Jarosław Kaczyński. Oni poczuli się ważni, poczuli się docenieni, poczuli się bezkarni. Dlatego wyszli na ulice i zdemolowali Warszawę – dodawał.
– Ci ludzie, to są bojówki PiS-u, PiS wykorzystuje ich, aby bronić swojej władzy. Jarosław Kaczyński staje po stronie bojówkarzy –podkreślał.
Czytaj też:
Kaczyński: Daliście odpór wulgarnemu, barbarzyńskiemu nihilizmowiCzytaj też:
MSWiA publikuje zapis z monitoringu. Bąkiewicz: To nie byli uczestnicy Marszu NiepodległościCzytaj też:
Budka: Kaczyński rozochocił pospolitych bandytów
Do dyskusji włączyła się również poseł Lewicy Anna Maria Żukowska, która stwierdziła, że "Stowarzyszenie Marsz Niepodległości powinno zostać zdelegalizowane, za sianie nienawiści na tle narodowościowo-rasowo-ideologicznym".
– Według polityków PiS-u za wszystko odpowiada opozycja, tylko nie oni – powiedziała. – Prowokatorami byli kibole, to są zawsze ci sami ludzie. Organizatorzy powinni wcześniej brać pod uwagę, że może dojść do takich sytuacji – dodała.