Ostry atak Saramonowicza na Lisickiego. "Tak wyglądała Targowica"

Ostry atak Saramonowicza na Lisickiego. "Tak wyglądała Targowica"

Dodano: 
Scenarzysta, reżyser filmowy Andrzej Saramonowicz
Scenarzysta, reżyser filmowy Andrzej Saramonowicz Źródło: PAP / Stach Leszczyński
To próba ingerencji i wymuszania na Polsce postępowania sprzecznego z naszym kodem kulturowym i dziedzictwem – mówił portalowi DoRzeczy.pl Paweł Lisicki, odnosząc się do działań i deklaracji unijnych władz. Te słowa wywołały ostrą krytykę ze strony reżysera Andrzeja Saramonowicza.

Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” Paweł Lisicki komentował m.in. wypowiedzi europejskiej komisarz ds. równości Heleny Dalli, która podczas konferencji prasowej tłumaczy, że "wszyscy w Unii powinni czuć się bezpieczni i wolni, bez strachu przed dyskryminacją czy przemocą, ze względu na orientację seksualną, tożsamość płciową, ekspresję płciową, cechy płciowe i wciąż jesteśmy daleko od pełnej inkluzywności i akceptacji, na jakie zasługują osoby LGBTiQ".

– Oceniam to jako klasyczny przykład europejskiego bełkotu i propagandy, która zagościła niestety w instytucjach unijnych. Dlaczego te prawa i specjalne traktowanie ma przysługiwać akurat osobom LGBTiQ, a nie innym osobom? Wielu Polaków wyznających tradycyjne wartości regularnie może czuć, że są wyszydzani, wyśmiewani, że atakuje się ich wartości i symbole. Bardzo szkoda, że Unia Europejska zamiast bronić tego, co jest fundamentem Europy, idzie w kierunku rewolucjonizowania i rewoltowania naszego kontynentu – mówił Lisicki w wywiadzie dla DoRzeczy.pl.

Hańba według Saramonowicza

Słowa red. nacz. tygodnika "Do Rzeczy" wywołały wściekłość reżysera Andrzeja Saramonowicza.

"Tak właśnie jak w screenie ze szmatławca Do Rzeczy wyglądała Targowica i poprzedzające ją samobójcze szaleństwo zwane konfederacją barską. Chęć pójścia na dno za cenę obrony własnej zaściankowości, zwanej dumnie »tradycją«, choć tradycji mamy w historii Rzeczpospolitej wiele, a spolityzowany katolicyzm jest akurat jedną z najgorszych, bo destrukcyjną dla państwa i jego niepodległości oraz dla pomyślności mieszkających w nim ludzi" – pisze zdenerwowany Saramonowicz na Facebooku.

"To, co wypowiedział Paweł Lisicki (warto wyjść z UE, byleby tylko nie uznać osób LGBT za pełnoprawnych obywateli polskiego państwa), jest hańbą. W XVIII wieku »patrioci« w rodzaju Lisickiego nie chcieli uznać praw niekatolików. W moim mniemaniu tymi słowami ten człowiek wpisał się właśnie w szereg ówczesnych szumowin jak Rzewuski, Kossakowski czy Poniński" – pisze dalej reżyser.

facebook

Dalej Saramonowicz tłumaczy także, że "chęć wyprowadzenia Polski ze struktur Unii Europejskiej nie jest aktem politycznym, ale zdradą stanu". "Innego określenia na to po prostu nie ma" – podkreśla.

"Poza Unią i z krytycznie nastawionym do polskiego reżimu nowym prezydentem USA staniemy się na powrót państwem satelickim Rosji lub wasalem Chin. Tertium non datur" – dodaje.

Czytaj też:
Narzucanie Polsce ideologii LGBT? Lisicki: To granica non possumus. Rozważyłbym wyjście z UE

Źródło: Facebook / DoRzeczy.pl
Czytaj także