– Nie do końca rozumiem histerię, w którą wpadło część działaczy PSL. Przypominam, że z PSL zawarliśmy porozumienie na realizację postulatów wyborczych czyli takich jak zmiana ordynacji wyborczej, niski ZUS, referenda, czy emerytura wolna od podatku. Tam nie było ani słowa o unijnych kwestiach – tłumaczył Kukiz, odnosząc się do zarzutów ws. rozłamu koalicji partii Kukiz’15 i PSL. Ugrupowanie Kukiza w przeciwieństwie do Polskiego Stronnictwa Ludowego poparło weto Prawa i Sprawiedliwości ws. unijnego budżetu.
– Nie mamy doprecyzowanego, czym jest praworządność, pretekstem do niedania pieniędzy może być wszystko. Nie tak się umówiliśmy – mówił.
– Bez względu na to, czy autorami tej uchwały byli panowie Zandberg z Biedroniem na spółkę, też bym za nią głosował – zaznaczył. – Guzik mnie obchodzi, kto jest jej autorem – dodał.
Skrytykował mocno reakcję polityków PSL na decyzję, którą podjął. – Jak słyszę prominentnych polityków PSL, że zbliżam się tu do Ziobry, to bardziej durnego sformułowania nie słyszałem, bo od lat atakuję, nie zgadzam się z formą przeprowadzenia reformy przez Zbigniewa Ziobrę – stwierdził.
Czytaj też:
PiS chce przejąć posłów Kukiza. Trwają rozmowyCzytaj też:
A może romans PiS z Kukiz'15? Suski: A może...Czytaj też:
Ekspert: Do zwalczenia pandemii potrzebna jest zbiorowa odporność