Na próżno | Podoba nam się pomysł, że kobiece magazyny poparcie dla Strajku Kobiet i walki o ich rzekome prawa wyrażają okładkami z pięknymi zdjęciami celebrytek.
„Elle” dało na okładkę Annę Lewandowską z tytułem „Siła kobiet”. Części jej koleżankom-celebrytkom bardzo się to nie spodobało. Lewandowska ich zdaniem nie poparła Strajku Kobiet wystarczająco mocno. Z kolei „Vogue” zamieścił na okładce zdjęcie półnagiej modelki Anji Rubik, znanej z popierania feministycznych postulatów i promocji edukacji seksualnej. Też z tytułem „Siła kobiet”. W obu przypadkach pojawiły się pytania, dlaczego redakcje postawiły na celebrytki, a nie liderki strajku. Czyżby liczyła się tylko „siła pięknych kobiet”? Ale przecież, gdyby tak było, feministki na pewno protestowałyby już pod redakcjami i na ulicach wszystkich miast. Nie, na pewno jest jakieś inne wytłumaczenie. Jest?
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.