Będą kolejne restrykcje? Winnicki ostro: To ciężki absurd

Będą kolejne restrykcje? Winnicki ostro: To ciężki absurd

Dodano: 
Robert Winnicki (Konfederacja)
Robert Winnicki (Konfederacja) Źródło:PAP / Marcin Obara
To ciężki absurd. Już w tej chwili branża turystyczna, gastronomiczna, hotelarska, przeżywają ogromny kryzys. Wiele firm bankrutuje – podkreślał Robert Winnicki, odnosząc się do doniesień o planach wprowadzenia nowych obostrzeń.

RMF FM poinformowało dziś o planach rządu dotyczących wprowadzenia wkróce kolejnych obostrzeń. Z ustaleń rozgłośni wynika, że rządzący rozważają całkowite zamknięcie hoteli i stoków narciarskich. Miałoby to nastąpić tuż po świętach Bożego Narodzenia, a więc 28 grudnia. Założenie ma być takie, że ruch turystyczny ma w Polsce zostać całkowicie zatrzymany na Sylwestra i na okres ferii. Powód? Łamanie obostrzeń związanych z przyjmowaniem gości hotelowych, którzy wcale nie podróżują w celach służbowych.

Jak przekazał wicepremier Jarosław Gowin, ostateczna decyzja ws. ewentualnych nowych obostrzeń zostania przekazana jutro.

Do doniesień medialnych odniósł się w Poranku "Siódma9" poseł Konfederacji Robert Winnicki. – To ciężki absurd – ocenił. Polityk zwrócił uwagę, że już w tej chwili branże turystyczna, gastronomiczna, hotelarska, przeżywają ogromny kryzys i wiele firm bankrutuje. – Poza bankructwami trzeba stwierdzić, że jest paraliż wielu innych dziedzin życia. Część kadry medycznej bywa w delegacjach. Zostanie sparaliżowana możliwość wyjazdu służbowego. To są rzeczy absurdalne. Hotel poselski w Warszawie też zostanie zamknięty? – zastanawiał się.

W ocenie prezesa Ruchu Narodowego locdown nie jest odpowiednim sposobem na ochronienie Polaków przed negatywnymi skutkami epidemii koronawirusa.

Zdaniem Roberta Winnickiego lockdown nie jest właściwym sposobem ochrony Polaków przed negatywnymi skutkami koronawirusa. – Nie widzę korelacji pomiędzy lockdownem a zmniejszeniem śmiertelności z powodu COVID-u. Wirus się transmituje tak czy inaczej. Gospodarka nie może całkowicie zamrzeć. Państwo nie powinno topić setek miliardów złotych w dotowanie gospodarki, która pada bo nie może normalnie funkcjonować. Gdybyśmy przeznaczyli tylko ćwierć tej kwoty na system ochrony zdrowia i przygotowywali się na to wszystko co zaczęło się dziać na jesieni to wtedy wyszlibyśmy na tym o wiele, wiele lepiej – mówił poseł Konfederacji.

Czytaj też:
Takiego wyniku dawno nie było. Najnowszy sondaż Kantar
Czytaj też:
Winnicki do Biedronia i Scheuring-Wielgus: Oferuję wszelką pomoc w tym dziele!

Źródło: siodma9.pl
Czytaj także