Pisał: „Państwo kapitalistyczne generuje z siebie teorię kolektywistyczną, która w swoim działaniu wytwarza coś całkowicie różnego od kolektywizmu. A mianowicie Państwo Niewolnicze”. I z prawdziwą przenikliwością jasnowidza dodawał: „Przyszłość społeczeństwa industrialnego, a w szczególności społeczeństwa angielskiego, jeśli pozostawić ją jej własnemu biegowi, okaże się przyszłością, w której proletariatowi zagwarantowane zostaną dostatek i bezpieczeństwo, ale ceną tej gwarancji będzie wyrzeczenie się przez niego dawnej wolności politycznej i ustanowienie dla niego statusu realnie – choć nie nominalnie – niewolniczego”. Przewidywał, że możliwy jest czarny scenariusz, w którym to w zamian za bezpieczeństwo i zaspokojenie potrzeb ludzie pogodzą się z masowa utratą wolności. Musi tak być – dowodził – w systemie, w którym zniknie chrześcijaństwo, a w szczególności Kościół katolicki, który był zawsze strażnikiem prawdziwej wolności i gwarantem istnienia triady: wiara-wolność-własność.
Czytaj też:
Święty na miarę naszych potrzebCzytaj też:
Odszedł ojciec multi-kulti. Jego spuścizna trwa
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.