Zdaniem profesora, malejąca liczba zakażeń i zgonów to efekt m.in. zamknięcia szkół.
– W ostatnich dniach spadła liczba zgonów z powodu COVID19 i chorób współtowarzyszących. Wiązałbym to m.in. z zamknięciem szkół, które przyczyniają się do roznoszenia koronawirusa – ocenił. Dodał również, że pozytywnie ocenia decyzję rządu o ograniczeniach dla osób do 16. roku życia.
– Polacy w większości nie zrezygnowali z odwiedzin bliskich w czasie świąt. Decyzja o zablokowaniu masowego wypoczynku w czasie ferii jest trafna, gdyby te dwa trendy nałożyły się na siebie liczba chorych i zgonów z pewnością by wzrosła – powiedział.
Profesor Paruch jest zdania, że niechęć młodych osób do szczepienia na COVID-19 może mieć fatalne skutki.
– Niebezpieczna jest niechęć do szczepień w grupach wiekowych 18-29 i 30 -39 lat. To ludzie mobilni i aktywni zawodowo, to także rodzice dzieci chodzących do szkoły. Jeśli je otworzymy, to pandemia może znowu zacząć się rozszerzać – ocenił.
Politolog dodał również, że ważną rolę w promowaniu szczepień na koronawirusa mają politycy.
– Elektorat PiS jest mocno związany z autorytetami, ważna w zachęcie do szczepień jest postawa polityków tej partii – ocenił.
Czytaj też:
"Przesuwa się w sferę śmieszności". Mocne słowa Terleckiego o TuskuCzytaj też:
O polityce międzynarodowej A. D. 2021, czyli grochem o ścianę