Minister Zdrowia Adam Niedzielski poinformował podczas dzisiejszej konferencji prasowej o wynikach kontroli, którą NFZ przeprowadził na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym w związku ze szczepieniem osób spoza grupy "0". – Na 450 przekazanych dawek i zaszczepieniu takiej liczby osób, blisko 200 z nich było spoza personelu medycznego i niemedycznego szpitala. Część z nich mogła być rodzinami personelu lub pacjentami – przekazał szef resortu zdrowia. W związku z "drastycznym nadużyciem władzy" na WUM nałożona została kara w wysokości 350 tysięcy zł.
Niedzielski przekazał również, że kontrola nie wykazała żadnych śladów umów czy zobowiązań wskazujących na prowadzenie jakiejś akcji mającej na celu promocję szczepień. Minister wyraził pogląd, że osoby, które przyjęły szczepionkę poza kolejnością, powinny poczuć "dobrze pojętą odpowiedzialność". – Mogłyby włączyć się w wolontariat w przychodniach lub miejscach, gdzie można pomóc walczyć z COVID-19 – wskazał.
Niedługo po wypowiedzeniu przez ministra tych słów pojawił się pierwszy odzew, o czym Niedzielski poinformował na Twitterze. "Pół godziny po briefingu dotarła do mnie pierwsza deklaracja odbycia wolontariatu przez jedną z osób zaszczepionych poza kolejnością" – napisał minister. Jak podkreślił, odbiera to jako akt odwagi cywilnej i odpowiedzialności, będący próbą naprawienia sytuacji.
Czytaj też:
WUM ukarany za szczepienie celebrytów. "Drastyczne nadużycie władzy"Czytaj też:
"Za ten wpis pewnie mnie zwolnią, ale ku**a mać...". Lekarka z WUM nie przebiera w słowach: Tego wam nie wybaczę