Olivier Bault || Większość krajów w Europie po wiosennym lockdownie nie odesłała po raz drugi dzieci do domów. Tylko w Polsce wciąż siedzą przed komputerami
W obliczu drugiej fali pandemii w większości krajów europejskich uznano, że przy zachowaniu pewnych obostrzeń sanitarnych udział szkół w rozprzestrzenianiu pandemii jest na tyle ograniczony, iż długotrwałe przechodzenie na naukę zdalną przynosi więcej szkód niż pożytku. Jeżeli już są jakieś obostrzenia, to dzieci uczą się w trybie mieszanym, aby ograniczyć liczbę uczniów przebywających jednocześnie na terenie szkół, lub odsyłane są do domów tylko na jakiś czas i to na obszarach, gdzie jest najwięcej osób zarażonych koronawirusem