Ekspert został zapytany o część przedsiębiorców, którzy chcą otworzyć swoje restauracje. Ocenił, że "to jest trochę dziwne", ponieważ za kilka tygodni rozpoczną się masowe szczepienia Polaków. – Proszenie ludzi, żeby przyczynić się do wzrostu zakażeń jest, delikatnie mówiąc, nierozsądne – dodał.
Według prof. Horbana "przy zachowaniu rygoru uda nam się normalnie żyć". – Zaczynamy powolutku uruchamiać różne dziedziny życia. Dlaczego tak ostrożnie? Proszę zwrócić uwagę na to, co dzieje się w Wielkiej Brytanii – powiedział.
"Mamy w Polsce brytyjski wariant koronawirusa"
– Emigranci, którzy tam żyją, odwiedzili rodziny w święta i istnieje uzasadniona obawa, że mamy w Polsce brytyjski wariant koronawirusa, który jest łatwiej transmitowany. W Wielkiej Brytanii mają olbrzymi wzrost zachorowań – tłumaczył.
Zapowiedział, że "jeżeli utrzyma się tendencja, że będziemy mieli mniej zakażeń lub tyle samo, na pewno nie więcej, to zaczniemy proponować rozluźnienie rygorów". Przyznał, że z jednej strony rozumie Polaków, którzy mają już dość lockdownu. Jednocześnie stwierdził, że "nie siedzimy w zamknięciu".
Prof. Horban oświadczył, że ze względu na ograniczenie liczby szczepionek, rząd zdecydował się na wariant "maksymalnie oszczędzający życie ludzkie", czyli rozpoczęcie szczepień od osób najstarszych. Podkreślił przy tym, że 20 proc. z osób zakażonych powyżej 80. roku życia umiera.
Czytaj też:
Premier: Program szczepień zadziała pod jednym warunkiemCzytaj też:
Afera szczepionkowa. Ujawniono nagrania z rektorem WUMCzytaj też:
Aktor zaszczepiony na WUM odpowiada Niedzielskiemu. Mocne słowa