W PO wrze. "Budka nad tym nie panuje", "Liczę jeszcze na Tuska"

W PO wrze. "Budka nad tym nie panuje", "Liczę jeszcze na Tuska"

Dodano: 
Borys Budka, przewodniczący PO
Borys Budka, przewodniczący PO Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Dramat Borysa Budki i nadzieje na powrót Donalda Tuska – tak wygląda sytuacja w Platformie Obywatelskiej po odejściu Joanny Muchy do ruchu Szymona Hołowni.

"Super Express" pisze, że po ostatnim transferze z PO do ruchu Hołowni w Platformie zawrzało. Joanna Mucha to kolejna – po Jacku Burym – osoba związana z Koalicją Obywatelską, która zdecydowała się zasilić ruch Polska 2050.

Smutek, niepewność, rozczarowanie i wielka tęsknota za Donaldem Tuskiem w roli przywódcy PO – takie emocje towarzyszą politykom KO, z którymi rozmawiał "SE". – W PO wrze, to na pewno nie jest łatwa sytuacja dla Budki, to jego dramat – powiedział gazecie jeden z polityków Platformy.

Z kolei poseł KO Jerzy Borowczak stwierdził wprost, że nadziei na poprawę sytuacji w partii upatruje w Donaldzie Tusku. – Wysoko go cenię i liczę jeszcze na Tuska. Liczę na jego kreatywność, mądrość, moc, i co, kiedy ma jeszcze tu zrobić. Na pewno byłby dla PO ogromnym wsparciem, liczę, że jeszcze wróci i nam pomoże – powiedział.

Dziennikarze tabloidu usłyszeli, że szykują się kolejne transfery, bo "Borys Budka nad tym wszystkim nie panuje". – Słyszałem o kilkunastu naszych posłach, którzy mogą pójść za Joanną Muchą do Hołowni. W PO wrze, posłowie są wkurzeni na brak przywództwa" – ocenił w rozmowie z gazetą rozgoryczony polityk KO.

Czytaj też:
Tusk wróci do krajowej polityki? Schetyna odpowiada

Źródło: Super Express
Czytaj także