"Rodzaj bezmyślnego cynizmu". Kwaśniewski ostro o prezydencie

"Rodzaj bezmyślnego cynizmu". Kwaśniewski ostro o prezydencie

Dodano: 324
Aleksander Kwaśniewski, były prezydent
Aleksander Kwaśniewski, były prezydent Źródło: PAP / Aleksander Kwaśniewski
Przypartych do muru przedsiębiorców należy wysłuchać i widziałbym tu koncyliacyjną rolę dla Andrzeja Dudy. Bo problem jest i trzeba się z nim zmierzyć – podkreślił w rozmowie z Kamilą Biedrzycką były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Były prezydent w programie "Express" Biedrzyckiej" został zapytany o ostatnie wypowiedzi Andrzeja Dudy i jego współpracowników. Dziennikarka przywołała słowa prezydenckiego doradcy prof. Andrzeja Zybertowicza, który stwierdził, że wzrost zgonów w Polsce wynika ze złego odżywiania i smogu oraz słowa samego Dudy, który - jak przyznał - dobrze ocenia działalność policji, bo nikt nie zginął podczas protestów.

– Mnie razi w tych wypowiedziach całkowity brak empatii – przyznał Aleksander Kwaśniewski, dodając, że od prezydenta i jego ludzi należy wymagać "pewnej wrażliwości", gdy chodzi o ludzi. Jak przyznał, on sam starał się działać w taki sposób, "żeby łączyć, dodatkowo nie konfliktować, żeby nie używać zbyt ostrych słów i nie podejmować dzielących decyzji".

– To, co robi prezydent Duda, to jest właśnie zaprzeczenie tego działania dla wspólnoty. To jest ciągłe wykluczanie kogoś z tej wspólnoty. Prezydent mówi, że jak się prokuratorom nie podoba, to mogą zmienić zawód prawniczy, a demonstranci niech się cieszą, że ich nie zabijają, bo przecież gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą – wskazywał. – Ja w tym widzę jakiś rodzaj bezmyślnego cynizmu czy poczucia siły… na pewno brak empatii. Tymczasem prezydent powinien pochylać się nad tymi ludźmi, którzy są w kłopotach. Nawet jeżeli nie może im pomóc – dodał.

Zdaniem polityka, polem dla prezydenckiej aktywności jest bunt przedsiębiorców wobec nałożonych na nich restrykcji. – Ludzie przyparci do muru, którzy już nie mają pieniędzy nawet na utrzymanie rodziny mogą tak robić, trudno tego nie rozumieć. Ja nie rozumiem postawy prezydenta Dudy, który właśnie w tej sytuacji mógłby pokazać swoją wrażliwość, zrozumienie problemu i próbę znalezienia rozwiązania. Protestujący przedsiębiorcy prędko się z premierem nie spotkają, więc mógłby z nim rozmawiać właśnie prezydent. Przypartych do muru przedsiębiorców należy wysłuchać i widziałbym tu koncyliacyjną rolę dla Andrzeja Dudy. Bo problem jest i trzeba się z nim zmierzyć – podkreślił.

Czytaj też:
Wiceminister rozwoju: Te dane są zatrważające
Czytaj też:
"Wciskanie kitu". Ziemkiewicz odpowiada Horbanowi

Źródło: se.pl
Czytaj także