KOMUCHOŻERCA || Na prezydentów RP od 1989 r. możemy patrzeć różnie, ale trzeba przyznać, że szczęścia w ich doborze nie mamy.
Najpierw towarzysz Wojciech Jaruzelski, sowiecki poputczik, osiadł na prezydenturze, wybrany na skutek zmowy komunistów i części "solidarnościowców" przy Okrągłym Stole. Jego rolą było pilnowanie interesów warstwy kompradorskiej, aby nikomu krzywda się nie stała.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.