Sprawa RS (media nie podają danych mężczyzny, ze względu na dobro rodziny), Polaka odłączonego od aparatury podającej pokarm i wodę w brytyjskim szpitalu, poruszyła opinię publiczną w Polsce. Od kilku tygodni media relacjonują sytuację w szpitalu w Plymouth, gdzie znajduje się mężczyzna.
"Uporczywa terapia"
Tymczasem sprawę postanowił skomentował poseł Lewicy Maciej Gdula. Podczas niedzielnego programu "Strefa starcia" na antenie TVP Info polityk zszokował widzów stwierdzeniem o umierającym w szpitalu w Plymouth Polaku.
– To jest sztuczne podtrzymywanie, jeżeli to jest sytuacja naturalna, to postawmy jedzenie obok jego łóżka i zobaczmy, czy będzie w stanie zjeść – stwierdził Gdula. – Odłączenie od aparatury to jest pozwolenie, żeby zadziały się normalne procesy i żeby ten człowiek zmarł – mówił chwilę wcześniej polityk lewicy. Poseł ocenił również, że uporczywa terapia "jest cierpieniem". Dodał także, że Lewica jest przeciwko skazywaniu ludzi na cierpienie.
"Skoro zdaniem Macieja Gduli żywienie i nawadnianie może być sztucznym podtrzymywaniem życia to każdy z nas sztucznie podtrzymuje się przy życiu każdego dnia" – skomentowała wypowiedzi polityka Karina Bosak, dyrektor Centrum Wolności Religijnej Instytutu Ordo Iuris.
"Polak nie potrzebuje pomocy w oddychaniu, robi to samodzielnie. Grozi mu zagłodzenie, tortura. Co za okrutna i chora kpina" – dodała prawniczka.
Spór o życie Polaka
W listopadzie ubiegłego roku u RS wystąpiło zatrzymanie akcji serca na co najmniej 45 minut w wyniku czego doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu. Władze szpitala wystąpiły do sądu o zgodę na odłączenie mężczyzny od aparatury podtrzymującej życie. Zgodę na to wyraziły żona i dzieci męża. Sprzeciwiają się temu matka, dwie siostry oraz siostrzenica RS.
Zgodnie z decyzją sądu, Polak od tygodnia jest poddawany procedurze zagładzania stosowanej w Zjednoczonym Królestwie wobec pacjenci w stanie wegetatywnym lub śpiączki spowodowanej obumarciem rdzenia mózgowego. Nie jest jednak pewne (według części bliskich RS) że Polaka dotyczą te diagnozy. Możliwe, ze znajduje się on w stanie minimalnej świadomości. Reaguje na bliskich, łapie kontakt wzrokowy, reaguje adekwatnie, a także, co ważne, samodzielnie oddycha. Odmowa podawania pożywienia nie jest zatem terapią uporczywą, ale zwykłym zabiegiem podtrzymującym życie.
Szansą na wywiezienie Polaka z Wielkiej Brytanii jest wystawienie mężczyźnie paszportu dyplomatycznego. Jak potwierdził w ubiegły czwartek, w rozmowie z Wirtualną Polską, wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, paszport dyplomatyczny dotarł już do polskiego konsula w Londynie.
Czytaj też:
Lewica odcina się od szokujących słów Prokop-PaczkowskiejCzytaj też:
Szokujące słowa Gduli o umierającym Polaku. "Postawmy jedzenie obok jego łóżka i zobaczmy, czy zje"