Trump o cłach: Dzwonią do nas i całują mnie po tyłku, żeby zawrzeć umowę

Trump o cłach: Dzwonią do nas i całują mnie po tyłku, żeby zawrzeć umowę

Dodano: 
Donald Trump, prezydent USA
Donald Trump, prezydent USA Źródło: Wikimedia Commons
Dzwonią do nas, całują mnie po tyłku. Umierają, żeby zawrzeć umowę – tak Donald Trump mówił o efektach ceł nałożonych przez USA na inne państwa.

– Wiem, do diabła, co robię. Te kraje dzwonią do nas i całują mnie po du*ie. Zrobią wszystko, żeby zawrzeć umowę. Proszę pana, prosimy, zawrzyjmy porozumienie. Zrobimy w tym celu wszystko – przekonywał Trump podczas przemówienia wygłoszonego w trakcie kolacji na rzecz kampanii wyborczej republikanów do Kongresu.

Prezydent USA odniósł się w ten sposób do wywołanej przez siebie wojny handlowej i starań innych krajów, by doprowadzić do zniesienia ceł. – Oni wszyscy tu przyjeżdżają. Gdy mówię te słowa, Japonia jest w drodze na rozmowy z nami. Wielu z nich leci tu samolotami. Sami twardzi negocjatorzy – stwierdził Trump.

Jednocześnie oświadczył, że "niekoniecznie chce pójść na układ z nimi". – My jesteśmy szczęśliwi biorąc nasze 2 mld dolarów dziennie, ale oni chcą zawrzeć z nami umowę – dodał. Jego zdaniem na układ pójdą również Chiny, mimo że Pekin zapowiedział "walkę do końca".

Cła Trumpa. Stawka dla Chin to już ponad 100 proc.

Wiele nowych taryf, ogłoszonych przez Trumpa 2 kwietnia, weszło w życie w środę rano. Najwyższe cła w wysokości 104 proc. zostały nałożone na towary chińskie. Dziesiątki innych krajów, w tym państwa członkowskie Unii Europejskiej, będą musiały zmierzyć się z taryfami wynoszącymi od 11 do 50 proc.

Trump w przemówieniu wygłoszonym we wtorek wieczorem ogłosił również plany wprowadzenia dodatkowych ceł, m.in. na leki.

Wcześniej premier Donald Tusk poinformował, że amerykańskie cła mogą zmniejszyć polski PKB o 0,4 proc., czyli 10 mld zł.

W opinii niektórych ekspertów działania podjęte przez Trumpa oznaczają początek końca procesu globalizacji, jaki znaliśmy do tej pory. W najczarniejszym scenariuszu wojna handlowa USA z Chinami może przerodzić się w wojnę kinetyczną, czyli prawdziwy konflikt zbrojny.

Czytaj też:
O co tak naprawdę chodzi Trumpowi? "Cła to dopiero początek"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Damian Cygan
Źródło: CNN
Czytaj także