Lewica odcina się od szokujących słów Prokop-Paczkowskiej

Lewica odcina się od szokujących słów Prokop-Paczkowskiej

Dodano: 
Posłanki Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (L) i Małgorzata Prokop-Paczkowska (P) podczas konferencji prasowej
Posłanki Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (L) i Małgorzata Prokop-Paczkowska (P) podczas konferencji prasowej Źródło: PAP / Leszek Szymański
W związku z komentarzem posłanki Małgorzaty Prokop-Paczkowskiej dotyczącej tragedii w Aksum, w imieniu Klubu Lewica przepraszamy za zaistniałą sytuację – poinformowała Lewica na Twitterze.

Media relacjonujące wydarzenia w Afryce informują o masakrze 750 wiernych Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego w Aksum. Sprawę w skandaliczny sposób skomentowała poseł Lewicy Małgorzata Prokop-Paczkowska.

"A po co kościół katolicki się tam wpakował? Dlaczego nie uszanował miejscowych wierzeń?" – napisała polityk. W innym wpisie drwiła natomiast "a bóg znowu śpi". Po pewnym czasie polityk skasowała wpisy, ale nie przeprosiła za swoje słowa.

twitter

Do zachowania posłanki odniósł się klub Lewica, który przeprosił za wypowiedzi Prokop-Paczkowskiej.

twitter

"Wobec posłanki wyciągnięte zostaną konsekwencje dyscyplinarne, a opinie zawarte w komentarza w żadnym stopniu nie odzwierciedlają naszych poglądów. Lewica zdecydowanie potępia wszelkie akty dyskryminacji chrześcijan i przemocy na tle religijnym oraz etnicznym" – podano w oświadczeniu na Twitterze.

Masakra chrześcijan w Etiopii

Według Church Times masakrę po raz pierwszy odnotowano w depeszach pochodzących z belgijskiej organizacji pozarządowej Europejskiego Programu Zewnętrznego z Afryką (EEPA). Obszar jest zamknięty dla dziennikarzy, ale mimo to pojawiło się wiele doniesień o masakrach, z których niektóre zostały udokumentowane przez Amnesty International.

W regionie wydarzenia trwają walki związane z konfliktem pomiędzy rządem w Addis-Abebie a lokalną grupą etniczną darzącą do niepodległości. O dokonanie mordu oskarża się siły prorządowe. Z wydarzeniem wiąże się krążące w Internecie nagranie wideo przedstawiające identyfikację zwłok.

Jednocześnie portal EritreaHub.org podkreśla, że dostęp do miejsca tragedii jest niemal niemożliwy z powodu działań wojennych i trzeba zachować ostrożność w ocenie skali tego co miało miejsce w Aksum. Gdyby rzeczywiście śmierć poniosło 750 osób – w kościele miało ukrywać się ich 1000 – mielibyśmy do czynienia ze zbrodnią wojenną na znaczną skalę.

Czytaj też:
Jakubiak odpowiada Prokop-Paczkowskiej: Niech Bóg ma Panią w swojej opiece
Czytaj też:
Mucha: Będę przekonywała Hołownię do liberalizacji prawa aborcyjnego

Źródło: X / Lewica/ChurchTimes.co.uk / EritreaHub.org
Czytaj także