Trybunał Konstytucyjny opublikował w środę uzasadnienie wyroku z października 2020 r. ws. przepisów o dopuszczalności aborcji. Powołał się w nim na art. 38 Konstytucji, w myśl którego: "Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia" oraz art. 30, według którego "Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych".
Publikacja uzasadnienia ponownie wywołała wiele emocji, a organizacje lewicowe organizują protesty w – według aktywistów – kilkudziesięciu miastach w całym kraju.
W trakcie protestu w Warszawie media odnotowały, że liderka Strajku Kobiet groziła lekarzom i urzędnikom odpowiedzialnym za publikację wyroku TK.
"Będziemy cię ścigać tak długo..."
– Którego Morawiecki sprzeda, Kogo znajdą? Kto będzie tym frajerem w Kancelarii, który się pod tym podpisze (pod publikacją wyroku - red.) ? Proszę bardzo, proszę bardzo. Będziemy cię ścigać tak długo, że już nic innego z całego swojego życia nie będziesz pamiętał – mówiła podczas demonstracji liderka Strajku Kobiet.
– To do tego przestępcy, chętnego, aby się wykazać – dodała Lempart, zwracając się do osób odpowiedzialnych za publikację wyroku TK.
Podczas popołudniowej konferencji prasowej, aktywistka tłumaczyła bowiem, że jej zdaniem „osoba w Kancelarii Premiera, która zdecyduje się, żeby w Dzienniku Ustaw opublikować orzeczenie TK, popełni przestępstwo”. – Zostanie złożone zawiadomienie do prokuratury i będzie ścigana tak długo, jak będzie trzeba –tłumaczyła wówczas Lempart.
„Każdego z was znajdziemy”
W trakcie wieczornego protestu działaczka groziła także personelowi medycznemu, który... będzie przestrzegał prawa.
– Wiemy, że prawdopodobnie znajdą się lekarze, którzy są tchórzami, którzy będą kłamać, że prawo się zmieniło, którzy będą próbowali odmawiać aborcji. Każdego z was znajdziemy, z każdym z was będziemy się sądzić tak długo, że nie będziecie mieć żadnych innych wspomnień ze swojej kariery zawodowej – mówiła liderka Strajku Kobiet.
– Pożałujecie momentu, w którym stchórzyliście; to ostrzeżenie dla lekarzy i lekarek, dla dyrektorów i dyrektorek szpitali – dodała Lempart. – Nie opłaci się wam podlizywanie się tej władzy. To jest nasza obietnica – mówiła aktywistka.
Czytaj też:
Trwają protesty po decyzji TK ws. aborcji. Tusk: Im nie chodzi o ochronę życiaCzytaj też:
Czerwińska: Jedyne, czego PO się trzyma, to kryterium ulica-zagranica i kłamstwa