Ekspert: Budka i Trzaskowski nie powinni być liderami PO

Ekspert: Budka i Trzaskowski nie powinni być liderami PO

Dodano: 
Małgorzata Kidawa-Błońska, Grzegorz Schetyna, Jacek Jaśkowiak, Borys Budka, Rafał Trzaskowski
Małgorzata Kidawa-Błońska, Grzegorz Schetyna, Jacek Jaśkowiak, Borys Budka, Rafał Trzaskowski Źródło:PAP / Leszek Szymański
Wszyscy potencjalni liderzy zostali usunięci przez Donalda Tuska. Dlatego nowego przywódcy szukałbym nie w samej PO, ale na jej obrzeżach – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Powiedział Pan niedawno, że nastąpił już początek końca Borysa Budki jako przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Skąd taki wniosek?

Prof. Kazimierz Kik: Nie chodzi tu o samego Borysa Budkę, bo to człowiek niewątpliwie inteligentny, ale o jego dorobek jako lidera PO. I nie ma tu żadnego sukcesu: ani politycznego, bo partia nie wygrała w wyborach prezydenckich ani programowego, bo nie ma żadnej wizji programowej, która byłaby opracowana pod kierownictwem Borysa Budki. Co więcej – nie ma też sukcesu w walce o przywództwo całej opozycji, bo pozostałe formacje opozycyjne nie bardzo chcą się podporządkować Platformie Obywatelskiej.

To może naturalnym kandydatem na lidera jest Rafał Trzaskowski, który osiągnął dobry wynik w wyborach prezydenckich. 10 milionów głosów robi wrażenie?

Problem polega na tym, że to nie był wcale sukces Rafała Trzaskowskiego. To były głosy wyborców antypisu. Co więcej, nie wszystkich wyborców antypisu. Gdyby cały elektorat opozycji zagłosował na Trzaskowskiego, to wybory by wygrał on, a nie Andrzej Duda. Stało się inaczej. Natomiast te dziesięć milionów wyborców daje do myślenia, ale raczej jest przestrogą dla PiS, niż sukcesem prezydenta stolicy.

No, nie do końca. Jeśli chodzi o głosowanie w drugiej turze, to można się zgodzić. Jednak i w pierwszej turze Rafał Trzaskowski uzyskał przyzwoity wynik. Znacznie lepszy, niż sondażowe wyniki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Tak, ale to dlatego, że pani Kidawa-Błońska nie była kandydatem z pierwszego szeregu, ale kandydatką techniczną, wystawioną przez Grzegorza Schetynę po to, aby nie osłabić jego pozycji. I to jest typowe dla ugrupowań wodzowskich – osobowości są eliminowane, na rzecz działaczy. Pani Kidawa-Błońska to także osoba inteligentna, na poziomie, ale na pewno nie jest liderem.

Wynik Trzaskowskiego był lepszy. Czy gdyby został liderem PO, musiałby zrezygnować z funkcji prezydenta stolicy?

Trzaskowski nie ma sukcesu ani jako lider, bo jego własne stowarzyszenie nie jest jakimś ogromnym sukcesem, ani nawet jako prezydent Warszawy. I gdyby został liderem musiałby też zrezygnować z funkcji prezydenta stolicy, co byłoby ryzykowne. Dlatego nie uważam, by był dobrym następcą Borysa Budki.

Czy w takim razie jest w PO jakiś inny potencjalny lider, czy może PO straci pozycję głównej partii opozycyjnej?

W samej PO potencjalnych liderów zastąpili działacze, co jest typowe dla ugrupowań wodzowskich i PO nie jest tu wyjątkiem. Wszyscy potencjalni liderzy zostali usunięci przez Donalda Tuska. Dlatego nowego przywódcy szukałbym nie w samej PO, ale na jej obrzeżach. I tam jest wiele osób. Przykładem jest Andrzej Olechowski – jeden z twórców ugrupowania, człowiek o poglądach konserwatywnych i liberalnym, merytorycznym podejściu do gospodarki. Nie mówię, że będzie to Olechowski, ale tylko osoba o światopoglądzie konserwatywnym i niestety liberalnym podejściu do gospodarki, może udźwignąć rolę lidera opozycji.

Czytaj też:
Ekspert: Przejście Muchy dla Hołowni balastem, ale i szansą na zastąpienie PO

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także