Prof. Domański: Nie ma wielkich szans na wygranie z PiS

Prof. Domański: Nie ma wielkich szans na wygranie z PiS

Dodano: 
Prof. Henryk Domański
Prof. Henryk Domański Źródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Ta konferencja to wysłanie do elektoratu sygnału, że PO istnieje, ma pomysł, jest wciąż główną siłą po stronie opozycyjną. Trzecim celem było podkreślenie jedności i konsolidacji obozu PO, co jest szczególnie ważne w kontekście podziałów, rozłamów wewnątrz KO, sporów dotyczących chociażby aborcji – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Henryk Domański, socjolog z Polskiej Akademii Nauk.

Postulat „koalicji 276”, która miałaby mieć możliwość odrzucenia weta prezydenta. Do tego kilka postulatów programowych – czy nowe otwarcie PO daje szansę na odsunięcie PiS od władzy, czy jest to raczej zaklinanie rzeczywistości?

Prof. Henryk Domański: Raczej to drugie. Choć widziałbym tu jeszcze jedną rzecz – próbę zinstytucjonalizowania tego, co przeciętni wyborcy wiedzą, to znaczy – od 2015 roku jest narracja opozycji, mówiąca np. o przejętym i upolitycznionym Trybunale Konstytucyjnym. Teraz opozycja czyni z naprawy Trybunału jeden z głównych postulatów. Mamy do czynienia ze zinstytucjonalizowaniem wszystkich dotychczasowych żądań opozycji. Ale co do szans na pokonanie Zjednoczonej Prawicy to raczej są one niewielkie.

Dlaczego?

Dlatego, że widzimy na przykład narrację opozycji, krytykującą rząd za radzenie sobie z pandemią. Jednak trudno sądzić, że Polacy uwierzą, iż gdyby to opozycja rządziła to nagle byłoby więcej szczepionek, mniej zakażeń. I widać w sondażach, że zdecydowanie więcej Polaków uważa, że rząd w sprawie pandemii robi wszystko co może.

Czy w takim razie organizacja tego „nowego otwarcia” było błędem opozycji?

Absolutnie nie. Platforma musiała to zorganizować. Drugim celem obok zinstytucjonalizowania postulatów było wysłanie do elektoratu sygnału, że PO istnieje, ma pomysł, jest wciąż główną siłą po stronie opozycyjną. Trzecim celem było podkreślenie jedności i konsolidacji obozu PO, co jest szczególnie ważne w kontekście podziałów, rozłamów wewnątrz KO, sporów także dotyczących aborcji.

Tu znamienne, że w konferencji wzięli udział przewodniczący PO Borys Budka oraz prezydent Warszawy, wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski, o którym mówiło się wcześniej, że zastąpi Budkę?

Oni musieli razem wystąpić. Po to to spotkanie było też organizowane, wspólne wystąpienie Budki i Trzaskowskiego jest podkreśleniem tej jedności.

No dobrze. Jednak pewne podziały i przetasowania są, są także podziały wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, konflikt w Porozumieniu Jarosława Gowina. Czy może powstać nowa formacja konserwatywna, i czy jej powstanie zmieniłoby polską scenę polityczną?

Gdyby powstała nowa siła wokół Jarosława Gowina to zmieniłaby scenę polityczną o tyle, że na scenie pojawiłaby się nowa partia. Natomiast nie wydaje mi się, by konflikt w Porozumieniu zaszkodził Prawu i Sprawiedliwości. Jarosław Gowin jest skazany na PiS. Gdyby działał samodzielnie kompletnie by się nie liczył, a z kolei gdyby wrócił do Platformy Obywatelskiej to byłoby działanie kompletnie niezrozumiałe dla elektoratu, również tego umiarkowanie konserwatywnego.

Czytaj też:
"Należy podziękować Budce". Dziambor o konferencji PO: Prawie z kanapy spadłem

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także