Wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek poinformował niedawno, że uchwałami Prezydium Zarządu Krajowego Porozumienia Jarosław Gowina zawieszono i skierowano wnioski o usunięcie z partiiWłodzimierza Tomaszewskiego, Zbigniewa Gryglasa, Michała Cieślaka, Jacka Żalka oraz czterech innych polityków.
Rzecznik partii Magdalena Sroka przekazała następnie, że sąd koleżeński zdecydował o wykluczeniu z Porozumienia ośmiu członków, w tym 3 posłów.
Jak komentował na antenie Polsat News wiceprzewodniczący Porozumienia Marcin Ociepa, wykluczeni z partii politycy, stracili rekomendacje na rządowe posady. – To zależy (czy stracą rządowe posady - red.). Na pewno stracili rekomendację partii. Nie byliby w rządzie, gdyby nie Jarosław Gowin i jego wsparcie – mówił Ociepa. – Nadużyli zaufania i dzisiaj nie mają już tego poparcia, chyba, że będą mieli poparcie innej partii koalicyjnej – dodał polityk.
Jarosław Gowin miał odpowiednie dokumenty z żądaniem dymisji złożył bezpośrednio na ręce Kaczyńskiego a nie premiera. Teraz jednak, jak informuje Onet, prezes PiS nie wyraził zgody na dymisje w rządzie.
W rozmowie z portalem działacze Porozumienia przyznają, że nie liczyli, że uda się zdymisjonować trzech polityków. Bliski współpracownik Gowina podkreśla jednak, że musieli wystosować taki wniosek, gdyż jest to niezbędny element gry politycznej. "W momencie, w którym oni wytoczyli nam wojnę, my teraz nie mamy innego wyboru jak także wytaczać wszystkie kłopotliwie dla PiS sprawy" – mówi.
Polityk dodaje, że Porozumienie czeka teraz na ruch partnerów z PiS i SP, czy sami będą rekomendować tych polityków ze swojej puli.
Czytaj też:
Jasna deklaracja PiS: Gowin jest szefem PorozumieniaCzytaj też:
Opozycja spotka się z posłami Porozumienia. Gawkowski: Jest tam kilku bardzo rozsądnych