Podczas piątkowych obrad Sejmu opozycja zablokowała mównicę w proteście przeciwko planowanym zmianom w zasadach pracy dziennikarzy w parlamencie oraz wykluczeniu z obrad Sejmu Michała Szczerby z Platformy Obywatelskiej.
Politycy opozycji uznają również za nielegalne wznowione w piątek w Sali Kolumnowej posiedzenie, na którym przegłosowano m.in. ustawę budżetową i dezubekizacyjną.
Czytaj też:
Blokada mównicy i chaos. Marszałek zakończył 33. posiedzenie Sejmu
Czytaj też:
Opozycja planuje wprowadzenie do Sejmu bojówkarzy KOD i okupację gmachu?
Wydarzenia w Sejmie zapoczątkowały uliczne protesty Komitetu Obrony Demokracji.
Po spotkaniu z prezydentem
Prezydent zaprosił przedstawicieli opozycji do Pałacu Prezydenckiego, żeby rozpocząć próby rozwiązania konfliktu.
Lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna domagał się odwołania marszałka Marka Kuchcińskiego. Przestrzegał również przed skutkami obecnego "kryzysu państwa". – Powiedziałem, że jestem do dyspozycji i oczekuję od prezydenta zorganizowania spotkania mojego z Jarosławem Kaczyńskim, zorganizowania przez Andrzeja Dudę. Prezydent powiedział, że to przemyśli. Jesteśmy w kontakcie – informował dziennikarzy lider PO.
Ryszard Petru miał poinformować prezydenta, że konflikt nie skończy się, dopóki nie zostanie przywrócona obecność mediów w polskim parlamencie. Zaznaczył również, że w jego ocenie piątkowe głosowania w Sali Kolumnowej były niezgodne z prawem.
– Miałem wrażenie że prezydent rozumie nasze postulaty. Ale mówię o moim wrażeniu. Pamiętajmy o tym, że porozumienie musi być w parlamencie – zaznaczył Petru. Jak dodał, oczekiwałby rozmowy także z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim i z szefostwem PiS.
Paweł Kukiz o przebiegu rozmowy z prezydentem poinformował na swoim profilu na Facebooku. Jak zaznaczył w poście, rozmawiał m.in. o: powtórzeniu piątkowego głosowania, konieczności zaangażowania prezydenta w złagodzenie sporu, a także o instytucji "posła zastępczego" aby rozdzielić władzę wykonawczą od ustawodawczej i przy okazji skończyć ze zwyczajem przekładania godzin posiedzeń Sejmu ze względu na brak kworum.
Wątpliwości dotyczące piątkowego głosowania wyraził również lider PSL. – Trzeba to posiedzenie powtórzyć – ocenił Władysław Kosiniak-Kamysz. Domagał się również natychmiastowego przywrócenia mediów do parlamentu. – W dialogu i konsensusie powinna rozpocząć się rozmowa z przedstawicielami wszystkich redakcji na temat ich funkcjonowania w polskim parlamencie – ocenił Kosiniak-Kamysz.