Dzięki głosom Solidarnej Polski przyjęto w czwartek wniosek w sprawie przekazania przez ministra kultury informacji na temat środków przyznanych z Funduszu Wsparcia Kultury (FWK). Za wnioskiem opowiedziało się 232 posłów z czego 17 z klubu PiS. Przeciwnych było 217 parlamentarzystów. Wstrzymały się dwie osoby, a osiem nie wzięło udziału w głosowaniu.
W ramach funduszu resort podległy Glińskiemu rozdzielił w ubiegłym roku kilkaset milionów złotych między podmioty zajmujące się działalnością muzyczną, teatralną i taneczną. Po tym, jak wokół listy beneficjentów FWK wybuchła burza, minister wstrzymał realizację wypłat i kazał je zweryfikować. Było o tym głośno w listopadzie.
Gliński: Oni czekali na tę pomoc
– To była pomoc dla pracowników kultury poprzez instytucje samorządowe, przedsiębiorstwa, NGO-sy, a także firmy działające na zapleczu scenicznym. Ta pomoc została przekazana ludziom przed świętami. Pomoc, na którą czekali czasami przez cały rok, ponieważ wcześniej mogli jej nie otrzymać z wielu innych źródeł – tłumaczył w Sejmie Gliński.
Jak poinformował minister, łącznie dofinansowanie w ramach FKW otrzymało 2110 podmiotów na ogólną sumę 370 milionów 484 tysięcy 314 złotych.
Dlaczego Solidarna Polska głosowała razem z opozycją?
Odpowiedź na to pytanie opublikowano na Twitterze partii Zbigniewa Ziobry. "Wydatkowanie środków z Funduszu Wsparcia Artystów wzbudziło wiele głosów oburzenia wśród wyborców Zjednoczonej Prawicy. Mają oni prawo do informacji. Dlatego głosowaliśmy za jawnością" – podkreślono.
Solidarna Polska zwraca uwagę, iż wątpliwości wśród polityków tego ugrupowania budzą także informacje opublikowane na łamach najnowszego numeru tygodnika "Do Rzeczy". Rafał Ziemkiewicz w artykule "Przemysł pogardy" powołując się na listę dofinansowań Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej napisał, że "Dobra zmiana" zamierza wspierać powstanie filmów pokazujących polskie kołtuństwo, kolaborację i degrengoladę.
Czytaj też:
Kaczyński: Każdy, kto rozbija dzisiaj prawicę, działa przeciw Polsce