– Szkoda, że nie poszliśmy drogą bardziej zdecydowaną, bo wtedy można próbować funkcjonować normalnie – powiedział Porozumienia w Polsat News.
– Cały czas się bronimy, nigdy nie zaatakowaliśmy. Nie podjęliśmy działań ofensywnych tylko zawsze są to działania reaktywne. Próbujemy hamować jego rozprzestrzenianie się – powiedział Sośnierz. – Ale tak aktywnie jak kilkanaście krajów, to nie działamy. Są dwie szkoły. Jedna z południowo-wschodniej części Azji i Australii, gdzie właściwie skutecznie pokonano epidemię i panuje się nad nią. Lub to, co robimy my, czyli dość chaotyczne i bierne działanie – zaznaczał.
Zdaniem polityka, kontakt z koronawirusem miało do tej pory około 30 proc. Polaków i są oni odporni. – Gdybyśmy to mieli dobrze policzone, to moglibyśmy mogli się za chwilę bardziej otworzyć – stwierdził Sośnierz.
"Nie wierzę, że Sputnik V to mistyfikacja"
Europejska Agencja Leków wezwała członków Unii Europejskiej do powstrzymania się od wydawania zezwoleń na rosyjską szczepionkę COVID-19 Sputnik V.
– Rosyjska szczepionka z pewnością też działa. Trudno podejrzewać, że jak niektórzy mówią, nie wiadomo co jest warta. Wprawdzie zawsze mamy wrodzoną nieufność do tego, co płynie z Rosji, bo tam różne rzeczy się wydarzały, ale też nie wierzyłbym, żeby to wszystko było mistyfikacją – komentował Sośnierz w Polsat News.
– Jest stosowana w innych krajach, niektórzy zdecydowali się ją kupić. Nie byłbym przeciwny poważnemu podejściu do problemu tej szczepionki, szczególnie w sytuacji, kiedy europejskie mechanizmy zawodzą – dodawał.
Czytaj też:
Ogromna suma za odwołane imprezy. UFG: 223 mln złCzytaj też:
Dyrektor szpitala jednoimiennego: Przybywa młodych pacjentów z ciężkim przebiegiem COVID-19Czytaj też:
Izrael wraca do normalności. Otwarto restauracje, zezwolono na imprezy grupowe