Obajtek i zegarki warte majątek? Sikorski uderza, prezes Orlenu odpowiada

Obajtek i zegarki warte majątek? Sikorski uderza, prezes Orlenu odpowiada

Dodano: 
Radosław Sikorski
Radosław Sikorski Źródło:PAP / Wiktor Dąbkowski
Między Danielem Obajtkiem a Radosławem Sikorskim wywiązała się niecodzienna dyskusja. Poszło o wartość zegarków prezesa PKN Orlen.

"Państwo dziennikarze zapytajcie Obajtka skąd ma złoty zegarek za bardzo grube pieniądze. Jeden, ten złoty szacuje się na okoo 250.000 zł. a drugi protokątny Franck-Muller na około 180.000.zł. Sławomir Nowak to przy tym macherze to maly harcerzyk" – wpis o następującej treści został podany dalej przez Radosława Sikorskiego na Twitterze. Do posta były dołączone cztery zdjęcia prezesa PKN Orlen, na których widać było zegarki.

"Nie znam się na zegarkach ale jeśli to prawda to mamy tu obrazową metaforę" – dopisał europoseł Koalicji Obywatelskiej.

Obajtek odpowiada

Na insynuacje Sikorskiego odpowiedział sam prezes PKN Orlen. Obajtek stwierdził, że zarzuty są wyssane z palca, a ktoś piastujący stanowisko takie jak Sikorski nie powinien powielać tego typu fake'ów. "Panie Pośle, muszę Pana rozczarować. Od podanych kwot należy odjąć dwa zera. Eurodeputowany nie powinien powielać fake newsów" – napisał na Twitterze.

twitter

Do kolejnego wpisu natomiast Obajtek dołączył zdjęcie swojego zegara. "A to przykład tego, który mam dzisiaj na sobie. Może go Pan znaleźć również na publikowanym przez Pana zdjęciu" – napisał.

Afera zegarkowa

Sikorski swoim wpisem nawiązywał do postaci byłego ministra transportu z rządu PO-PSL, który z Platformy Obywatelskiej odszedł w czerwcu 2016 roku po tzw. aferze zegarkowej i ujawnieniu przez "Wprost" nagrań z podsłuchów.

Przypomnijmy, że Nowak został zatrzymany przez CBA w lipcu ubiegłego roku. Wraz z nim zatrzymano byłego dowódcę jednostki GROM Dariusza Z. i gdańskiego przedsiębiorcę Jacka P. Wszyscy trzej są podejrzani o korupcję i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Na początku października Sławomir Nowak usłyszał kolejne zarzuty. Chodziło o tzw. "czynne łapownictwo". Były minister transportu w rządzie PO-PSL miał przyjmować pieniądze od byłego prezesa Orlenu Jacka K., byłego wiceprezesa PGE Wojciecha T. oraz Leszka K. w zamian za załatwienie im intratnych stanowisk.

Czytaj też:
Obajtek: Dziś Platforma Obywatelska pokazała, o co tak naprawdę im chodzi
Czytaj też:
Obajtek odpowiada opozycji. Nawiązał do słów Tuska o Rosji

twitter
Źródło: Twitter
Czytaj także