Jest termin rozpoznania wniosku ws. zatrzymania sędziego Tuleyi

Jest termin rozpoznania wniosku ws. zatrzymania sędziego Tuleyi

Dodano: 
Sędzia Igor Tuleya
Sędzia Igor Tuleya Źródło: PAP / Marcin Obara
Na 21 kwietnia wyznaczony został termin rozpoznania wniosku ws. zatrzymania i doprowadzenia na przesłuchanie sędziego Igora Tuleyi.

Na 21 kwietnia został wyznaczony termin rozpoznania wniosku o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie sędziego Igora Tuleyi do prokuratury w celu postawienia mu zarzutów i przesłuchania go w charakterze podejrzanego – przekazał rzecznik Izby Dyscyplinarnej SN. Informację podała Polska Agencja Prasowa na Twitterze.

Wniosek Prokuratury Krajowej

Prokuratura Krajowa złożyła wniosek do Sądu Najwyższego o wyrażenie zgody na siłowe doprowadzenie na przesłuchanie sędziego Igora Tuleyi.

Wcześniej Igora Tuleya trzykrotnie nie stawił się na wezwanie śledczych. Sędzia nie uznaje decyzji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która uchyliła mu immunitet, a zarzuty, jakie chce mu postawić prokuratura, ocenia jako motywowane politycznie i całkowicie bezpodstawne – opisuje portal Onet.

"W związku z tym, że sędzia Igor Tuleya już po raz trzeci, mimo prawnego obowiązku, nie stawił się na przesłuchanie w prokuraturze, Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wystąpi do Sądu Najwyższego o zgodę na jego przymusowe doprowadzenie" – przekazał w ubiegły piątek dział prasowy Prokuratury Krajowej.

Prokuratura chce postawić sędziemu zarzuty ujawnienia informacji ze śledztwa. Chodziło o śledztwo w sprawie tzw. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę.

Tyleya: Mamy pozamiatane

W rozmowie z Onetem sędzia wskazuje: – Skoro sprawą zajmie się Izba Dyscyplinarna SN, to mamy pozamiatane. To nie jest niezależny sąd, to w ogóle nie jest sąd, którego decyzje podejmowane są zupełnie gdzie indziej, poza siedzibą Sądu Najwyższego. Dlatego decyzja, jaką podejmie ten organ w sprawie wniosku PK w mojej sprawie nie będzie dla mnie żadnym zaskoczeniem.

– Nie czekam na antyterrorystów, chyba aż tak mi nie będą pochlebiać. Po prostu, przyjdą po mnie funkcjonariusze i mnie zabiorą. Czy na 48 godzin, czy do aresztu? Tego nie wiem, trudno w tej sprawie cokolwiek przewidzieć. Pewne jest jedno, ja się już z tą wizją siebie za kratkami pogodziłem – stwierdza rozmówca Onetu.

Czytaj też:
Posłanki KO chcą interwencji ws. wpisu Rzymkowskiego

Źródło: X / Onet
Czytaj także